Francuska i niemiecka prasa sporo miejsca poświęca rekonstrukcji rządu, którą ocenia raczej jako próbą załagodzenia konfliktu z Unią Europejską. Media nad Sekwaną przypominają o tym, jak rząd PiS zrezygnował z Caracali, natomiast „Sueddeutsche Zeitung” wyrzuciłoby z rządu jeszcze Zbigniewa Ziobrę.
- Rekonstrukcja w rządzie nie oznacza zmiany w polityce wewnętrznej Polski, ani w podejściu do Europy - ostrzega w "SZ" warszawski korespondent niemieckiego dziennika, Florian Hassel. - Mocno zmieniony rząd nadal stawia na konfrontację - przewiduje dziennikarz.
Zobacz, jak wygląda rząd premiera Mateusza Morawieckiego
Według Hassela, dzięki rekonstrukcji Jarosław Kaczyński umocnił swoją pozycję, nie wyszedł przed światła reflektorów i nie podjął się nielubianej przez niego pracy kierowania rządem. W "Sueddeutsche Zeitung" czytamy nawet, że zmiany w gabinecie Mateusza Morawieckiego są niewystarczające i powinny dotknąć ministerstwo sprawiedliwości.
- Gdyby Kaczyński chciał zmienić swoją konfrontacyjną politykę w kraju i wobec zagranicy, mianowałby na ministrów spraw wewnętrznych i obrony uznanych reformatorów. Wyrzuciłby ponadto występującego w roli grabarza polskiego wymiaru sprawiedliwości ministra Ziobro lub powierzyłby resort spraw zagranicznych prawdziwemu dyplomacie o odpowiednim znaczeniu. Nie zrobił jednak nic z tych rzeczy - twierdzi Hassel.
"SZ" przekonuje czytelników, że postawa PiS się nie zmieni, mimo wymiany niepopularnych ministrów: nadal będzie atakowana "niezawisłość sądów", pisze Hassel. Morawiecki natomiast nie szuka sojuszników we Francji i w Niemczech, a na Węgrzech. - To pokazuje, że w konflikcie z Brukselą Warszawa nie ustąpi. Liczy na to, że Węgry zapobiegną za pomocą weta odebraniu Polsce prawa głosu - komentuje Hassel.
Prof. Domański: z rekonstrukcji rządu powinna być zadowolona opozycja (wideo PAP)
Podobnie krytycznie o PiS pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” - redakcja obawia się, że rekonstrukcja rządu jest tylko pustym gestem, który ma wywołać efekt wyborczy. Niepodpisany autor nazwał w gazecie polski gabinet "teatrem kukiełek". - Jarosław Kaczyński zdjął ze sceny teatru kukiełek dwie postaci polskiego rządu, które ucieleśniają konflikt Polski z UE: ministra spraw zagranicznych
Waszczykowskiego, który niedawno zaproponował, by odpowiedzieć na europejskie postępowanie dotyczące praworządności przeciwko jego krajowi ‘negatywną' polityką blokady, oraz ministra obrony Macierewicza, który poświęcił lata swojego życia na walkę przeciwko UE - czytamy.
Według "FAZ", zażegnanie konfliktu Polski z Brukselą jest możliwe, o ile Morawiecki zmieni prowadzenie polityki również wewnątrz kraju. - Ze względu na przeprowadzony przez Kaczyńskiego pucz w sądownictwie jest to niemal niemożliwe. Ustawy podporządkowujące wymiar sprawiedliwości są uchwalone, postępowanie UE jest w tok - przewiduje redakcja dziennika.
Więcej optymizmu znajdziemy na łamach "Die Welt". - Polska wysłała UE sygnał odprężenia. (....) premier Morawiecki nie wygląda już na marionetkę swojego szefa partii Jarosława Kaczyńskiego - opisuje dziennik. Opisał krótko również nowego szefa MSZ, Jacka Czaputowicza: - Występujący ostrożnie 61-latek, który udzielał się w ruchu obywatelskim ‘Wolność i Pokój' i był przez rok aresztowany.
Sylwetki nowych ministrów w rządzie Morawieckiego
Francuska prasa żywi większą nadzieję na zmiany w Polsce. "Skonfliktowana z UE Polska dokonuje zmian w swym rządzie", "Silny sygnał w stronę Europy", "Przetasowanie na znak załagodzenia napięcia" - to tytułu z pierwszych stron tamtejszych gazet.
Jeden z ekspertów tygodnika "L'Express" pisze o nowym otwarciu rządu Morawieckiego. - To mocny sygnał w stronę Europy (...) nowy gabinet może wyznaczyć nowe otwarcie wobec UE - komentuje. Szerokim echem we francuskich mediach odbiła się deklaracja premiera: "Nowi ministrowie są po to, żebyśmy budowali Polskę podmiotową w ramach silnej Europy ojczyzn".
- Rekonstrukcja, której celem było wykluczenie najbardziej kontrowersyjnych osobistości, wydaje się być również motywowane troską o poprawę stosunków z Unią Europejską - argumentuje ekonomiczny dziennik "Les Echos". Dostrzeżono, że Morawiecki po rekonstrukcji udał się do Brukseli na rozmowy z Jean-Claude Junckerem.
- Zbigniew Ziobro pozostaje na dotychczasowym stanowisku - zauważa jeden z warszawskich korespondentów radia RFI. Według części francuskich mediów, Ziobro to gwarancja napięcia Polski z Unią. Inne przypominają o aferze z Caracalami i nie mogą darować, że odchodzące kierownictwo MON - z Antonim Macierewiczem na czele - zrezygnowało z przetargu.
- Antoni Macierewicz jest odpowiedzialny za ochłodzenie stosunków francusko-polskich, anulował kontrakt na zakup 50 śmigłowców Airbusa - przypomina tygodnik "Challenges". Francuscy dziennikarze nie zapomnieli również o Janie Szyszko - w ich przekonaniu minister środowiska zapłacił głową za rozpętanie burzy wokół Puszczy Białowieskiej.
Źródło: dw.com, PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka