Transseksualizm znika z listy schorzeń i ułomności, które powodują niezdolność do czynnej służby wojskowej.
Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało już odpowiedni projekt. W ten sposób rząd dostosowuje polskie prawo do unijnych wskazań.
Polecamy: Macierewicz ujawnia, ile wydał na wojsko. Problemy z Homarem
Projekt przystosowuje przepisy do wytycznych raportu przygotowanego przez Europejską Komisję przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ang. European Commission against Racism and Intolerance, ECRI). ECRI to niezależny organ monitoringowy Rady Europy do spraw zwalczania rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii, antysemityzmu i nietolerancji. W jej skład wchodzą niezależni eksperci ze wszystkich państw członkowskich Rady Europy.
Ostatni raport ECRI „zawierał szereg szczegółowych zaleceń wobec władz Polski, które powinny zostać zrealizowane przed kolejną procedurą monitoringową ECRI”.
Komisja poleciła przygotowanie i przedłożenie parlamentowi projektów przepisów lub nowelizacji już istniejących regulacji, tak aby zagwarantować w polskim prawie równość i godność osób LGBT we wszystkich sferach życia. Dla realizacji wskazanych celów konieczna jest zmiana zapisów dotyczących orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej. Jak dotąd wymieniały one transseksualizm jako schorzenie/ułomność powodującą niezdolność do czynnej służby wojskowej.
Zobacz także: Przemówienie Dudy podczas Święta WP: Armia RP nie jest prywatną armią
Transseksualiści służą np. w Bundsewehrze. Jest wśród nich ppłk Anastasii Biefnag, która wcześniej obejmowała dowództwo nad 381 batalionem techniki informacyjnej w Storkow pod Berlinem. Biefang służbę wojskową rozpoczęła 23 lata wcześniej jako mężczyzna. Decyzję o zmianie płci podjęła ok. 2015 r.
Służbę wojskową osób transseksualnych dopuszcza obecnie dwadzieścia państw na świecie. Są wśród nich USA, Kanada, Australia i Tajlandia, ale większość to państwa Europy Zachodniej. W Stanach toczy się obecnie dyskusja na temat transseksualnych żołnierzy. Prezydent Donald Trump chce zakazać przyjmowania ich do wojska, ale przeciwstawiają się temu generałowie. Póki co wejście zakazu w życie wstrzymał amerykański sąd.
Źródło: defence24.pl, wyborcza.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo