Prezes TVP jest bardzo zadowolony z oglądalności kontrowersyjnej historycznej telenoweli. Serial odpowiada na głód polskich opowieści, bohaterów, historii i narracji.
– Spodziewałem się wyników zbliżonych do „Klanu”, a są prawie dwa razy wyższe. Co prawda oglądalność spada, ale wygląda na to, że widownia się stabilizuje – stwierdził Jacek Kurski w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Polecamy: „Korona królów” - TVP powraca do seriali historycznych
„Korona królów” to własna produkcja TVP, stworzona przez Agencję Kreacji Filmu i Serialu TVP. Po latach emisji tureckich i niemieckich seriali historycznych takich jak „Nasze matki, nasi ojcowie” zaczynamy opowiadać polskie dzieje, budować własną narrację, portretować swoich bohaterów historycznych. Wielu widzów za sprawą „Korony królów” dowie się o istnieniu Kazimierza Wielkiego, który odbudowywał Polskę - przekonywał szef telewizji publicznej.
Część widzów, publicystów i znawców historii ma pretensje, że tak szumnie zapowiadana telenowela zawiera błędy merytoryczne, luki scenariuszowe i fabularne i razi ubogą scenografią. – Ta krytyka jest absurdalna – odpowiada prezes TVP. – Trzeba się zdecydować: albo telenowelowo opowiadamy o historii, albo robimy z historii Polski elaborat naukowy. Nie da się odtworzyć wszystkich detali i szczegółów, żeby nie zamęczyć widza – podkreślił.
Scenarzystom zarzucono m.in. umieszczenie w pierwszej scenie pilota modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, która powstała dwieście lat później. – Rozmawiałem z konsultantką historyczną „Korony” i ona całkowicie obstaje przy swoich racjach. Ale gdybyśmy pokazali modlitwę, która już zanikła, to widz od pierwszej chwili miałby poczucie, że uczestniczy w czymś, czego nie rozumie. Brak jakiegoś detalu, zły kolor w ubiorze – to naprawdę nie ma znaczenia w całości – mówił Jacek Kurski.
Czytaj: Debiut "Korony Królów" w TVP. Będzie superprodukcja czy historyczny gniot?
Telewizja Polska wiąże z „Koroną królów” długofalowe plany. Serial jest początkiem pewnej epoki w telewizji publicznej, na którą ludzie czekali. – Mam ambicję zapoczątkowania cyklu, który będzie kontynuowany przez pokolenia i opowie historię Polski – przekonywał Kurski. Telenowela sięgnie dalej: do czasów Jagiellonów, królów elekcyjnych, aż po rozbiory.
Od dwudziestego odcinka telenowela zdecydowanie przyspiesza. – Akcja się dociera, tempo będzie szybsze. Pierwsze odcinki ekspozycyjne były trudniejsze ze względu na zarysowanie akcji – wyjaśniał prezes TVP.
Budżet „Korony królów” to około 1/250 budżetu serialowej superprodukcji „Gra o tron”. Jeden odcinek telenoweli historycznej TVP kosztuje 200 tys. zł – podliczył portal Money.pl.
Źródło: wirtualnemedia.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura