Nowoczesna wybrała nowych wiceprzewodniczących: Kamilę Gasiuk-Pihowicz, Jerzego Meysztowicza, Witolda Zembaczyński i Tadeusza Grabarka. Zabrakło miejsca dla Ryszarda Petru, ale były lider zapewnia, że dla niego "stołki nie są istotne".
Ostatecznie dla Petru pozostanie głos w 15-osobowym zarządzie Nowoczesnej. Tak zdecydował zarząd partii, który zmarginalizował rolę założyciela ugrupowania.
- Dla mnie stołki nie są znaczące, ważne, jaki można mieć wpływ poprzez różnego rodzaju działania polityczne i merytoryczne - nie tylko w parlamencie, ale poza parlamentem również - mówił po posiedzeniu Nowoczesnej Ryszard Petru. - Ja się nazywam Ryszard Petru, założyłem Nowoczesną i będę chciał mieć realny wpływ na polską politykę - oświadczył.
Zobacz: Wojna w Nowoczesnej. Trzaskowski, kłamstwo o romansie Petru i walka o przywództwo
Były szef Nowoczesnej porównał również koncepcje polityczne, jakie może obrać każda partia polityczna, do uliczek bez światła. - Można pójść w jakąś ciemną uliczkę bardzo ostrej lewicowości, można iść ciemną uliczką, którą poszedł Palikot, czyli cały czas patrzeć co jest, a co nie jest popularne. To są ciemne uliczki, które wydają się całkiem atrakcyjne, a potem się okazuje, że tam światła nie ma. Jestem przekonany, że tak długo, jak będę w partii, Nowoczesna nie skręci w ciemną uliczkę. Jestem u siebie cały czas i uważam, że mam wpływ na kierunek działań - argumentował Petru.
Zobacz: Katarzyna Lubnauer na czele Nowoczesnej. Porażka Ryszarda Petru
Katarzyna Lubnauer wyraziła nadzieję na pozytywny impuls dla Nowoczesnej. - Myślę, że to prezydium zarządu będzie w tej chwili pracowało dla Nowoczesnej z dużą energią, żeby wyprowadzić Nowoczesną na szerokie wody - stwierdziła nowa przewodnicząca partii. Najważniejszym zadaniem dla Nowoczesnej będzie teraz dopięcie koalicji wewnątrz opozycji. Kamila Gasiuk-Pihowicz ma zająć się reformą wymiaru sprawiedliwości, ponieważ partia nie zgadza się ze zmianami, przyjętymi przez PiS.
Jednocześnie Lubnauer przypomniała, że Petru jest w 15-osobowym zarządzie partii, dlatego też nie ma mowy o marginalizacji polityka.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka