Rekonstrukcja rządu nastąpi po święcie Trzech Króli. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w krótkim terminie po tej dacie, będziemy mogli poznać już wszystkie możliwe zmiany w ramach Rady Ministrów.
Przed ponad tygodniem prezydent Andrzej Duda powołał rząd Mateusza Morawieckiego, w którym była premier Beata Szydło objęła funkcję wicepremiera. Morawiecki pozostał ministrem rozwoju i finansów, nie zmienili się również pozostali ministrowie.
(wideo TVN24/x-news)
Morawiecki informował, że wraz z kierownictwem politycznym PiS przygląda się pracy wszystkich ministrów, a z początkiem roku, na drugą część kadencji, "zaproponuje pewne zmiany w rządzie".
Dotychczas doszło do zmian tylko w bezpośrednim otoczeniu premiera. Szefem KPRM został dotychczasowy wiceminister obrony Michał Dworczyk, szefem gabinetu premiera Marek Suski, do tej pory m.in. wiceszef klubu parlamentarnego PiS, a rzeczniczką rządu posłanka PiS Joanna Kopcińska.
Zobacz także o czym mówił Mateusz Morawiecki w swoim expose
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany, czy dojdzie do rekonstrukcji rządu i kiedy możemy się jej spodziewać, odparł: "Jestem niemalże pewien, że to będzie na początku przyszłego roku". W ocenie prezesa PiS, "zmiany będą dosyć głębokie".
Morawiecki był też pytany o zaplanowane na 9 stycznia spotkanie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jeanem-Claudem Junckerem w związku z zastosowaniem wobec Polski art. 7 Traktatu UE.
- Najlepszym lekarstwem zazwyczaj jest dialog, rozmowa. My chcemy tę rozmowę prowadzić, chcemy ją pogłębiać, chcemy wyjaśniać naszym partnerom na czym polega konieczność reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. I na czym polegały głębokie nieprawidłowości, a w wielu sytuacjach po prostu patologie tego systemu wymiaru sprawiedliwości - powiedział premier.
Przeczytaj: Verhofstadt zadowolony z uruchomienia art. 7 wobec Polski. Węgry zdumione decyzją KE
Zaznaczył, że jest w stałym kontakcie z przewodniczącym Komisji Europejskiej, ale również z innymi komisarzami, z którymi "rozmawia na te tematy i przede wszystkim chce tłumaczyć na czym ta reforma polega". - Sądzę, że przybliżymy swoje stanowiska przynajmniej na tyle, żeby dużo lepiej rozumieć nasze wzajemne intencje. Jestem tutaj umiarkowanym optymistą - dodał Mateusz Morawiecki.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka