Rada Krajowa PO wybrała nowy skład zarządu partii. Funkcje wiceszefów zachowali: Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak, Borys Budka i Bogdan Borusewicz.
Kto do zarządu PO
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest już wiceszefową PO. Nie bierze też udziału w obradach Rady Krajowej Platformy. Według polityków PO jest chora. Prezydent Warszawy sama już kilka miesięcy temu zapowiadała, że nie będzie ubiegać się o miejsce w zarządzie swego ugrupowania. Lider PO Grzegorz Schetyna podziękował Gronkiewicz-Waltz za jej pracę w funkcji wiceprzewodniczącej.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz posłowie: Monika Wielichowska, Agnieszka Pomaska, Bartosz Arłukowicz, Arkadiusz Myrcha – to nowe osoby, których kandydatury do zarządu PO rekomendował Grzegorz Schetyna.
W zarządzie mają się znaleźć – zgodnie z wolą Schetyny - ponadto: Marzena Okła-Drewnowicz, Izabela Leszczyna oraz Rafał Trzaskowski i Marcin Kierwiński.
Na dotychczasowych funkcjach mają pozostać: sekretarz generalny Stanisław Gawłowski oraz skarbnik Mariusz Witczak. Schetyna zaproponował ponadto, by zastępcą Gawłowskiego, odpowiedzialnym za kontakty partii z parlamentem była posłanka Izabela Katarzyna Mrzygłocka.
Propozycja dla Nowoczesnej
Lider PO Grzegorz Schetyna zaapelował w trakcie swojego wystąpienia na radzie krajowej PO o powołanie wspólnego prezydium PO i Nowoczesnej oraz o natychmiastowe zacieśnienie współpracy wszystkich partii opozycyjnych w parlamencie i poza nim.
Mówił, że kolejnym krokiem współpracy dwóch partii mogłoby być powtórzenie koalicji we wszystkich polskich miastach. Chodzi o wystawianie wspólnych kandydatów na listach wyborczych, tak jak w Warszawie, gdzie obie partie poparły Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta stolicy.
Następnym krokiem byłaby współpraca parlamentarna po to, żeby odsunąć od władzy "ludzi, którzy niszczą dziś w Polsce demokrację". - Wygramy wspólnie wybory, a potem wspólnie za łamanie konstytucji, za łamanie prawa i za czerpanie za to osobistych zysków ich za to ukarzemy - stwierdził Schetyna.
Zaproponował liderom Nowoczesnej zaproszenie do współpracy "naszego sprawdzonego partnera - PSL", Unię Pracy, Demokratyczną Lewicę. - Stwórzmy szerokie wspólne listy wyborcze do sejmików wojewódzkich - apelował szef PO.
Obywatelski ruch obrony wyborów
Podziękował też Polkom i Polakom demonstrującym "w obronie wolnych sądów" i praw kobiet, a także zaapelował o wspólne demonstracje w obronie samorządów.
Według Schetyny, po zmianach w Kodeksie wyborczym, PiS zyskał kontrolę nad przebiegiem oraz organizacją wyborów. - To są rosyjskie standardy, nie możemy na to pozwolić - oświadczył przewodniczący PO. - Dwa lata temu, Jarosław Kaczyński, niezadowolony z wyników wyborów, które nie dały mu większości konstytucyjnej, postanowił zlekceważyć miliony wyborców i zmienić ustrój Polski na siłę - mówił Schetyna.
Jego zdaniem PiS zniszczył przez zmiany w kodeksie wyborczym wszystkie instytucje kontroli wyborów i buduje "ogromną maszynę" do ich fałszowania. - Dzisiaj, kiedy partia Kaczyńskiego stworzyła sobie narzędzia przeprowadzenia masowych fałszerstw wyborczych, dzisiaj musimy wspólnie stworzyć równie masowy, wielki i zdeterminowany obywatelski ruch obrony wyborów - apelował lider Platformy.
- Musimy być i będziemy w każdej komisji, wszędzie tam, gdzie partyjny komisarz PiS będzie próbował unieważnić głos oddany na opozycję albo zrobić z niego głos na jego partię - dodał.
Lider Platformy mówił też o protestach ws. reformy sądownictwa, "w obronie konstytucji i niezawisłych sądów". Przekonywał, że w wyniku ustaw przegłosowanych w Sejmie, "Konstytucja RP już nie obowiązuje". Wśród nich wymienił ustawy o TK i KRS, a także przegłosowane w Sejmie zmiany w Kodeksie wyborczym. Lider Platformy mówił też o protestach ws. reformy sądownictwa, "w obronie konstytucji i niezawisłych sądów". Przekonywał, że w wyniku ustaw przegłosowanych w Sejmie, "Konstytucja RP już nie obowiązuje". Wśród nich wymienił ustawy o TK i KRS, a także przegłosowane w Sejmie zmiany w Kodeksie wyborczym.
Test dla Morawieckiego
Schetyna w swoim wystąpieniu odniósł się też do expose premiera Mateusza Morawieckiego. Zaproponował mu test z uczciwości. - Panie premierze, proszę opublikować wyroki TK, proszę wyrwać się spod wpływu Kaczyńskiego, człowieka, który chowa się za pana plecami - mówił Schetyna.
Według Schetyny Mateusz Morawiecki dużo mówił w swym expose o konieczności zakończenia konfliktu dzielącego Polaków. - Konfliktu wywołanego przez jego własną partię i bardzo świadomie podsycanego przez kolejne działania i wypowiedzi jej lidera - dodał lider PO.
- Mamy powody spodziewać się, że Morawiecki będzie tylko bezwolnym wykonawcą rozkazów Kaczyńskiego, tak jak była Beata Szydło. W takim wypadku nie warto w ogóle się do niego zgłaszać, ale uważam, że musimy mu dać szansę - powiedział Schetyna . - Dajmy mu szansę, bo może spróbuje być przez chwilę samodzielnym politykiem - dodał.
Jak podkreślił, Platforma oczekuje od niego nie słów, a czynów. - Panie premierze, proponuję dziś panu sprawdzian z uczciwości. Jeśli naprawdę chce pan złagodzić konflikt dzielący Polaków, jeśli chce pan zakończyć kryzys konstytucyjny, kryzys ustrojowy, jaki pana partia celowo wywołała w Polsce, proszę opublikować wszystkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego, te, których publikacji pana poprzedniczka odmówiła, łamiąc w ten sposób polską konstytucję - zaznaczył Schetyna.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka