Wokalistka miała szantażować swojego byłego partnera, Emila Haidara. Policja przewiozła Dodę do prokuratury, gdzie gwiazda polskiej estrady prawdopodobnie usłyszy zarzuty.
- Mogę potwierdzić, iż dzisiaj na polecenie prokuratora zatrzymana została Dorota R. Z udziałem zatrzymanej będą wykonywane czynności związane z ogłoszeniem zarzutów. Więcej informacji będę mógł udzielić po zakończeniu czynności - komentował doniesienia mediów Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
O co chodzi w całej aferze? Doda za pośrednictwem swojego chłopaka, Emiliana Stępnia, miała nakłaniać byłego partnera - Emila Haidara - do zapłaty miliona złotych zadośćuczynienia. Stępień, jak twierdziła "Gazeta Finansowa", współpracował z gangsterami. Piosenkarka i jej były obrzucali się obelgami w mediach społecznościowych od miesięcy.
W środę ok. 6 rano do domu Dody weszła policja. Kobieta stawiała funkcjonariuszom opór tak skuteczny, że wyprowadzono ją z mieszkania dopiero po czterech godzinach.
- Chodzi o sprawę przeciwko między innymi Emilowi S. i Jackowi M. podejrzanym o nakłanianie innych, ustalonych w sprawie osób do zmuszania Emila H. do określonego zachowania poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych to jest o czyn z artykułu 191 paragraf pierwszy kodeksu karnego - wyjaśnia prokuratura.
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo