PGNiG zawarło umowę z firmą Centrica LNG na dostawy gazu ze Stanów Zjednoczonych do Polski - poinformował krajowy potentat gazowy. Kontrakt będzie obowiązywać od 2018 roku.
Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Piotr Woźniak poinformował, że pierwsza transza obejmie dziewięć ładunków. Cena dostawy ma być "absolutnie konkurencyjna", jak zapewnił.
Gaz zostanie dostarczony z terminala Sabine Pass w Luizjanie, odbierany w gazoporcie w Świnoujściu. - Otrzymamy dziewięć ładunków przez pięć lat, wychodzą więc średnio dwie dostawy rocznie - dodał Woźniak.
- W ciągu półtora roku chcemy zbudować cały portfel dostaw. Być może będzie to gaz z USA, być może z innych kierunków - podkreślił prezes PGNiG. Dostawca poniesie wszystkie koszty aż do oddania załadunku, na nim spoczywa też odpowiedzialność za ewentualne uszkodzenia i utratę towaru. Od momentu dostarczenia załadunku, za wszystko odpowiedzialność ponoszą odbiorcy.
Dostawy LNG do Polski były tematem rozmów między Andrzejem Dudą a Donaldem Trumpem podczas wizyty amerykańskiego prezydenta w Warszawie. - Kontrakt na dostawy gazu możemy zawrzeć w ciągu 15 minut - zapewniał Trump podczas konferencji prasowej w lipcu, na zakończenie spotkań w Polsce.
- Jest zielone światło ze strony Stanów Zjednoczonych i ze strony polskich władz też jest zielone światło. Mam nadzieję, że w niedługim czasie zostanie zawarty kontrakt długoterminowy na dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych - deklarował Andrzej Duda.
Historyczna umowa między PGNiG a Amerykanami ma na celu dywersyfikację źródeł energii tak, by uniezależniać się od Rosjan. Trump podczas wizyt w Europie Środkowej szukał nabywców gazu. USA są potentatem, jeśli chodzi o produkcję gazu ziemnego. Polska ma ważny kontrakt na dostawy z Rosją do 2022 roku, zawarty przez rząd PO-PSL.
Zobacz też:
źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka
