Kamil Stoch zajął drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Zwyciężył Japończyk Junshiro Kobayashi, trzeci na podium był Austriak Stefan Kraft.
W pierwszej dziesiątce było czterech reprezentantów Polski. Piotr Żyła i Stefan Hula zostali ex aequo sklasyfikowani na siódmej pozycji, Dawid Kubacki był dziesiąty, a Maciej Kot dziewiętnasty.
Stoch po pierwszej serii uzyskał 121 m i zajmował ósme miejsce. Prowadził Niemiec Richard Freitag - 126 m, a lider polskiej kadry tracił do niego 9,1 pkt. Drugi był Austriak Stefan Kraft - 126,5 m, a trzeci Japończyk Junshiro Kobayashi - 124 m.
W finale podwójnych mistrz olimpijski z Soczi udowodnił, że wyeliminował błędy z letnich przygotowań i jest w stanie walczyć o najwyższe laury. Osiągnął 129,5 m, a skok był prawie perfekcyjny, gdyż sędziowie przyznali mu trzy noty po 19,5 pkt. Objął prowadzenie w konkursie i stracił je dopiero po próbie Kobayashiego, który uzyskał 126,5 m. Tuż za Polakiem uplasowali się Austriak Stefan Kraft i Freitag.
- Mam nadzieję, że do optymalnego skoku jeszcze trochę brakuje, ale tak poważnie mówiąc to nie da się ukryć, że był on bardzo dobry. To był taki "skok od serca". Chciałem, aby był taki na luzie, najlepszy, jaki w tym momencie mogę oddać i właśnie taki był - przyznał Stoch.
(wideo TVN24/x-news)
Nasz najlepszy skoczek sezonu jeszcze nigdy nie zaczął tak dobrze. Do tej pory jego najlepszym inauguracyjnym wynikiem było czwarte miejsce w 2011 roku.
- Kamil Stoch zrobił nam wielką przyjemność, wskoczył na drugie miejsce. Polak na podium w Wiśle, naprawdę bardzo udany konkurs, bardzo się cieszę. Wspaniały wynik całej reprezentacji i wczoraj też znakomity wynik naszych skoczków, a dzisiejsze zawody potwierdzają, że są w tej chwili w bardzo dobrej dyspozycji. Mamy w tej chwili czterech zawodników w pierwszej dziesiątce. To jest światowa czołówka. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszyscy - powiedział w telewizji TVP Sport prezydent Andrzej Duda, który oglądał skoki w Wiśle.
(wideo TVN24/x-news)
Prezydent zapowiedział, że chciałby przyjechać na konkursy Pucharu Świata w Zakopanem (27-28 stycznia). - Mam nadzieję, że wtedy będziemy tak samo radośni jak teraz - podsumował.
Dzień wcześniej biało-czerwoni zajęli w Wiśle drugie miejsce w konkursie drużynowym. Polska gospodarzem inauguracyjnego weekendu Puchar Świata była po raz pierwszy. Z postawy swoich podopiecznych zadowolony też był trener Stefan Horngacher.
- To był dla nas perfekcyjny weekend, choć wciąż są pewne elementy, które można poprawić. Dwa drugie miejsca, dziś czterech zawodników w Top10. Trudno nie być zadowolonym. To więcej niż dobry początek - podkreślił austriacki szkoleniowiec.
Kolejne zawody zaplanowane są za tydzień w fińskim Kuusamo.
źródło: PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Sport