W dniu Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński wraca do kwestii reparacji wojennych. - To nie jest teatr, to jest nasze żądanie, żądanie całkowicie poważne - podkreślił prezes PiS.
Potrzebna narodowa konsolidacja
- Francuzom zapłacono, Żydom zapłacono, wielu innym narodom zapłacono za straty, które ponieśli w II wojnie światowej, Polakom nie i to przyjmowanie tego faktu jako oczywistego to jest element tej mikromanii narodowej, tego kompleksu, który nam wmawiano. Musimy to odrzucić, to jest część także tego samego wielkiego przedsięwzięcia, bo tu chodzi nie tylko o środki materialne, tu chodzi o nasz status, o nasz honor - mówił Kaczyński o reparacjach podczas obchodów Święta Niepodległości w Krakowie.
Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie podczas uroczystego spotkania w hotelu Sheraton. Uczestniczyli w nim także premier Beata Szydło, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, ministrowie i parlamentarzyści tej partii. Spotkanie uświetnił koncert polskich pieśni patriotycznych.
Prezes PiS w przemówieniu zaznaczył, że żądania narodów i państw są spełniane wtedy, kiedy stoi za nimi "siła i rozwój" oraz konsolidacja. - Choć to, co w tej chwili mówię jest dla nas bardzo trudne, musimy starać się o tę narodową konsolidację, musimy zwracać się także do tych, którzy dzisiaj nas nie akceptują albo może nas nienawidzą, musimy ich przekonywać - powiedział Kaczyński odnosząc się do reparacji. - Sądzę, że można ich przekonać faktami, ale także przemyślaną polityką zwracania się do nich w taki sposób, by rozumieli - dodał. Kaczyński ocenił, że najważniejsze są fakty i sukces.
- Najważniejsze jest to, żebyśmy mogli powiedzieć po 4 latach naszej pierwszej kadencji - i mam nadzieję pierwszej z wielu, że wykonaliśmy nasze zobowiązania, że Polska się rozwija, że rozwija się i umacnia polska wolność i polska demokracja, że ta żałosna bajka o polskiej dyktaturze i o polskich klęskach, to tylko wymysł chorych umysłów i najgorzej rozumianej propagandy - stwierdził prezes PiS. - Jeśli to uzyskamy to będzie nasze prawdziwe zwycięstwo – podkreślił.
Odbudować patriotyzm, poczucie wspólnoty i dumy
Kaczyński zwrócił uwagę, że konieczny jest proces odbudowy patriotyzmu, poczucia wspólnoty i dumy. - Musimy go kontynuować na różnych poziomach – w działaniach oświaty; w przebudowanie przestrzeni publicznej; w budowie instytucji, które służą temu, by Polacy poczuli się dumni ze swojej historii i tego wszystkiego, co czynimy dziś, z naszego rozwoju, z naszych sukcesów – powiedział. Ocenił, że ta "to zadanie na lata", ale należy ją w najbliższych miesiącach zintensyfikować.
Kaczyński zwrócił uwagę, że "pierwszą niepodległością", tzn. po 1918 roku cieszyliśmy się bardzo krótko. Potem było "pół wieku niewoli", którą stworzyły dwa totalitaryzmy - hitleryzm i komunizm. Jego zdaniem, zadane wówczas Polakom rany "jeszcze trwają, jeszcze ciągle nie są zabliźnione", dlatego dobra zmiana ma "leczyć tę chorobę".
Prezes PiS przypominając w przemówieniu tło historyczne, w którym Polska odzyskała niepodległość w 1918 r. i analizując wcześniejsze, nieudane zrywy niepodległościowe, ocenił, że Polsce udało się 99 lat temu odzyskać niepodległość, bo „wysiłki politycznych elit zostały wsparte wysiłkami dużo większej części społeczeństwa”. Zauważył, że dziś także potrzebujemy wspólnoty, "bez niej państwo, a poprzez państwo i naród, nie będą mogły odnosić sukcesów i wpisywać się w historię tak, jak na to zasługujemy".
Happening KOD przy dźwiękach Metalliki
Wcześniej w katedrze wawelskiej politycy złożyli kwiaty przy sarkofagach pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz marszałka Józefa Piłsudskiego i wzięli udział we mszy św. Następnie prezes PiS złożył kwiaty przy Krzyżu Katyńskim oraz przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego i Legionistów.
Wizycie polityków PiS towarzyszył protest sympatyków KOD. Członkowie Komitetu Obrony Demokracji i przywitali na Wawelu rząd, ministrów i Jarosława Kaczyńskiego okrzykami "Konstytucja, Konstytucja!" a także "Ośmiorniczki, ośmiorniczki" i "Hańba, hańba!". Wjazd na wzgórze wawelskie został otoczony barierkami zabezpieczającymi.
Protestujący przyszli też pod hotel Sheraton, gdzie odbywało się spotkanie członków PiS. Zorganizowali happening, podczas którego założyli na twarze maski z wizerunkiem Jarosława Kaczyńskiego.
Fikcyjni ministrowie – w maskach – składali przysięgę na wierność kukle szalonego lalkarza – Jarosława Kaczyńskiego. Wszyscy musieli przysiąc, że wierzą w zamach smoleński, a na koniec uklęknąć i pocałować stopy wodza. Z głośników w tle słychać było „Master of Puppets” Metalliki - relacjonuje krakowska "Gazeta Wyborcza".
źródło PAP, gazeta.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka