W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie odbył się „Dzień bez lekarza” – około stu lekarzy wzięło urlop na żądanie.
W szpitalu odłożono planowe zabiegi i przyjęcia; placówka pracowała w trybie dyżurowym. W szpitalu pediatrycznym w klinikach na etatach zatrudnionych jest 189 lekarzy i 187 rezydentów.
– Każda akcja obliczona na pogorszenie opieki nad pacjentami to skandaliczne łamanie podstawowych zasad etyki lekarskiej – skomentował protest minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Można mieć zasadnicze wątpliwości co do legalności takiego protestu – podkreślił.
Zobacz także: Protest lekarzy rezydentów to ustawka? Politycy opozycji na pikietach medyków
To walka o dobro pacjentów - kontraargumentowali lekarze. – Chodzi nam głównie o poprawę finansowania w ochronie zdrowia, poprawę warunków pracy i płacy wszystkich zawodów medycznych. Chorzy w stanie zagrożenia zdrowia lub życia mogą liczyć na pomoc. Nie chcemy, żeby ktokolwiek z pacjentów ucierpiał – stwierdziła Natalia Bilińska, jedna z protestujących lekarek. Na podobne formy sprzeciwu wobec realiów pracy zawodowej zdecydowali się także pracownicy szpitali w Łodzi i w Grudziądzu.
Protest odbył się w dniu pierwszego czytania projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który przewiduje stopniowy wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r. Na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia podjęto decyzję o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia: w ciągu 10 lat będzie to ponad 500 mld zł.
W trakcie protestu pojawiły się pogłoski, że ministerstwo wystąpiło o listę nazwisk lekarzy, którzy nie stawili się w środę w pracy. Minister zdrowia zaprzecza: „Nie zamierzam podejmować takich akcji, ale zwracam uwagę na to, żeby się opamiętać. Pacjenci nie mogą być zakładnikami jakichkolwiek sporów”.
Wszyscy pacjenci, którzy trafią do placówki w stanie zagrożenia zdrowia lub życia, będą przyjęci, zaopatrzeni i hospitalizowani – stwierdził w środę rano dyrektor Dziecięcego Szpitalu Klinicznego Robert Krawczyk. Pozostali pacjenci mają być przyjęci w czwartek lub piątek.
Pod koniec października zakończył się prowadzony przez cztery tygodnie protest głodowy pracowników medycznych. Lekarze zapowiedzieli, że w placówkach na terenie całego kraju będą wypowiadać klauzulę opt-out, która pozwala im pracować dłużej, niż przewidują obowiązujące normy.
Protest jest obecnie prowadzony przez Porozumienie Zawodów Medycznych (PZM), które skupia kilkanaście związków zawodowych i organizacji. Organizacja zbiera podpisy pod projektem obywatelskim, który ma zwiększyć poziom finansowania ochrony zdrowia; docelowy poziom wyznaczono w nim na nie mniej niż 6,8 proc. PKB od 2021 r. Protestujący domagają się także nowelizacji ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo