Około południa przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie podpalił się czterdziestoletni mężczyzna. Najprawdopodobniej była to próba samobójcza.
Do zdarzenia doszło tuż popołudniu. Ofiara samopodpalenia znajduje się w bardzo ciężkim stanie. Miejsce, gdzie znaleziono rzeszowianina, znajduje się ok. 150 metrów od budynku sądu przy ul. Kustronia.
Zobacz także: Ksiądz Kramer SJ chwali samobójcę spod Pałacu Kultury?
– Nasz funkcjonariusz udzielił niezwłocznie pomocy i za pomocą gaśnicy uratował tego człowieka – powiedziała Onetowi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Ewa Romankiewicz. Jak podkreśliła, natychmiast zostały wezwane na miejsce odpowiednie służby. Jej zdaniem nic nie wskazuje, żeby mężczyzna wychodził wcześniej z budynku sądu.
Tragiczne zdarzenie błyskawicznie skomentował na Twitterze Robert Biedroń, prezydent Słupska: „Przed sądami płonęły już znicze, teraz płoną ludzie #dobrazmiana”. Wypowiedź znanego polityka, już dziś traktowanego przez dużą część środowisk lewicy jako potencjalny kandydat na prezydenta Polski, wzbudziła spore emocje internautów. Wojciech Wybranowski, dziennikarz i publicysta „Do Rzeczy”, skomentował to krótko: „Prezydent miasta Słupska i być może lewicowy kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej. Przebił dno i puka w nie od spodu”.
Policja poinformowała, że mężczyzna targnął się na życie wyłącznie z powodów osobistych. W środę mężczyzna zmarł. Miał poparzone ponad 90 proc. ciała.
Zobacz także: Nie żyje ofiara samopodpalenia w Warszawie. Protestował przeciwko PiS
Źródło: onet.pl, se.pl, nowiny24.pl, wyborcza.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo