Prezydent jest strażnikiem systemu postkomunistycznego, ostatnie wyroki sądów mają związek z zablokowaniem reformy sądownictwa, a wysokie sondaże Andrzeja Dudy są inscenizowane przez funkcjonariuszy bezpieki. Takie poglądy wyraża dr Jerzy Targalski, publicysta i ekspert Telewizji Republika.
Targalski podtrzymuje swoją opinię z lipca, gdy nie wierzył w powodzenie reformy wymiaru sprawiedliwości. Mówił wtedy: - Prezydent Andrzej Duda wbił nóż w plecy Jarosława Kaczyńskiego, który się tego nie spodziewał. (...) przystąpiono do realizacji serialu pt. „Ucho Prezesa”. Jego celem było wywołanie reakcji prezydenta, że „ja tu wszystkich przekonam, że jestem niezależny, pokażę Kaczyńskiego”. I pokazał. To, że na trupie Polski pokazał swoje „ja”, to go nie interesowało. Bezpieka mało zainwestowała, a otrzymała świetny rezultat.
Teraz historyk i politolog, częsty gość programów TVP INFO, poszedł jeszcze dalej. Po zasugerowaniu, że to "bezpieka" steruje Pałacem Prezydenckim, dr Targalski dostrzega jeszcze głębsze wpływy tajnej policji politycznej PRL. Na pytanie dziennikarki portalu fronda.pl, skąd się bierze ogromne poparcie społeczne dla Andrzeja Dudy, odpowiedział: - Bierze się z polecenia bezpieki, po prostu. Dziwię się, że bezpieka tak nisko licytuje, bo mogliby np. napisać, że 120 proc. popiera prezydenta, zwłaszcza kiedy prezydent uniemożliwia reformę sądownictwa. Przypominam też o losie aneksu WSI, rezygnacja z publikacji aneksu to też jest kolejne osiągnięcie Andrzeja Dudy i kolejny dowód kapitulacji PiS-u w imię jedności wymaganej przez wyborców, bo to wyborcy PiS-u chcą jedności. No to ją mają i zaraz się będą śmiali baranim głosem.
Zdaniem Targalskiego, kolejne spotkania Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem i zawetowanie ustaw o KRS i SN sprawiają, że zapadają wyroki zgodne z wytycznymi "Ubekistanu". Jako przykłady podał sprawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która wygrała proces z komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji o pierwszą grzywnę, oraz Krzysztofa Wyszkowskiego w sporze z Lechem Wałęsą. - (...) sądy zorientowały się, że PiS skapitulował, a protektor Andrzej Duda nie pozwolił sądów skrzywdzić i będzie gwarantem ich dalszej bezprawnej działalności w obronie złodziei, bezpieki i agentów, no więc natychmiast zaczęły wydawać wyroki takie, jakich Ubekistan oczekuje: Krzysztof Wyszkowski został skazany - wspomniał Targalski.
Publicysta Telewizji Republika nie zwrócił uwagi na to, że zawetowanie reform KRS i SN nie ma związku z wyrokami w sprawach prezydent Warszawy i Krzysztofa Wyszkowskiego. Drugi z nich zapadł w sądzie powszechnym - w Sądzie Okręgowym w Gdańsku - który został objęty reformą PiS o sądach powszechnych, podpisaną przez Andrzeja Dudę. Z kolei sądy administracyjne (sprawa Hanny Gronkiewicz-Waltz) nie podlegają zmianom w wymiarze sprawiedliwości, proponowanym przez ministra Zbigniewa Ziobrę.
- W tej chwili mogę jedynie powtórzyć to, co powiedziałem w lipcu: nie będzie żadnych reform. Dowodem tego, że miałem rację i moja analiza była słuszna, jest fakt, że PiS się właśnie wycofał z ustawy dekoncentracyjnej odnośnie mediów, czyli media pozostaną niemieckie - podkreślił Targalski.
PiS i Andrzej Duda skapitulowali, dowody? - (...) wyroki sądu w sprawie ''bufetowej'', w sprawie Wyszkowskiego, przygotowywanie decyzji o zniszczeniu aneksu, a warto też przypomnieć, że Zbiór zastrzeżony nie został zlikwidowany. (...) Kapitulacja na wszystkich polach: taka jest cena jedności z systemem, a personifikacją systemu w tej chwili jest Andrzej Duda - zaznaczył.
Dr Jerzy Targalski zajmuje się naukowo przemianami ustrojowymi w Europie Środkowo-Wschodniej pod koniec lat 80. i na początku 90. Zna kilka języków, prowadzi ćwiczenia ze studentami w studium Europy Wschodniej na UW. Publikuje na łamach "Gazety Polskiej", prowadzi program "Geopolityczny tygiel" w Telewizji Republika. Współautor bestselleru "Resortowe dzieci. Służby". Od lipca 2017 r. jeden z najbardziej wyrazistych krytyków prezydenta. Targalski twierdził, że "Ucho Prezesa" to dzieło bezpieki, a sam Andrzej Duda był pod jej wnikliwą obserwacją.
- Andrzej Duda wygrywa wybory prezydenckie. W tym momencie bezpieka zastanawia się, gdzie jest najsłabsze ogniwo. Zaczyna się od tworzenia portretu psychologicznego osoby rozpracowywanej, każdy oficer to wie. Stworzono portret Andrzeja Dudy i stwierdzono, że po pierwsze ma ego, po drugie jest słaby, a po trzecie, grając na ego można uzyskać to, czego sobie życzy - twierdził.
Źródło: fronda.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura