Andrzej Duda przyjmie poprawki PiS do ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. Dyskusja między nim a prezesem PiS trwała w ostatni piątek kilka godzin. Reforma sądownictwa wejdzie w życie - potwierdził "Newsweek".
Prezydent nie zamierzał odpuścić partii rządzącej w - jego zdaniem - najważniejszej kwestii: wyborze członków KRS większością 3/5. W przypadku pata w Sejmie, reprezentację w radzie sądowniczej miałby wybierać poseł poprzez głosowanie na jednego kandydata. Jarosław Kaczyński miał szereg zastrzeżeń do tego pomysłu, nieznanego w polskim prawie. Uznał propozycję Andrzeja Dudy za niekonstytucyjną.
Nieujawnione poprawki PiS do projektów o KRS i SN
Jeszcze w ubiegłym tygodniu, mimo zapewnień Adama Bielana, atmosfera i na Nowogrodzkiej i w Pałacu Prezydenckim była minorowa. Otoczenie zarówno prezydenta, jak i prezesa PiS, wyrażało wiele wątpliwości ws. porozumienia wokół reformy sądów. Sytuacja zmieniła się po piątkowych rozmowach.
- Duda uważał, że chcemy go oszukać, sprowadzając wybór KRS do większości, którą dysponuje PiS. Prezes wyjaśnił mu podczas spotkania, że w tym trzecim kroku zawarowaliśmy parytet dla opozycji. To prawniczy niuans, ale z powodów prestiżowych bardzo ważny dla prezydenta. Andrzej Duda przyjął tę argumentację, porozumienie jest w 90 proc. wynegocjowane - stwierdził cytowany przez "Newsweek" jeden z polityków PiS. Poprawka partii Kaczyńskiego zakłada, że w sytuacji, gdy nie zadziała 3/5 przy wyłanianiu członków KRS, ma obowiązywać zasada trzech kroków. Tym ostatnim będzie...zwykła większość, ale z parytetem dla opozycji - podaje tygodnik. Na takie rozwiązanie ostatecznie przystanie Andrzej Duda. Poprawki PiS do projektów o SN i KRS są znane tylko prezydentowi.
"Newsweek" twierdzi, że opozycja nie przyjmie żadnej propozycji od partii rządzącej i prezydenta, nie skorzysta z proponowanych parytetów i nie będzie w "odnowionym" KRS ani jednego przedstawiciela PO i Nowoczesnej.
Rekonstrukcja rządu?
Według publicysty Piotra Zaremby, ostatnie spotkanie głowy państwa z Jarosławem Kaczyńskim mogło również sugerować, że dojdzie do rekonstrukcji rządu i to prezes PiS zastąpi Beatę Szydło na stanowisku premiera.
Rozmowa Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego miała się rozpocząć od tematu rekonstrukcji. - O czym rozmawiali prezydent Andrzej Duda z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim? Według moich informacji Kaczyński zaczął od… rekonstrukcji rządu. Ale zabrakło czasu, żeby rozwinąć temat. Bo przez kilka godzin obaj panowie, niczym prawni eksperci, dyskutowali poprawkę za poprawką. W efekcie nie wiadomo nawet, co Kaczyński miał na myśli, mówiąc o "rekonstrukcji". Czy przepowiadaną coraz głośniej zamianę premier Beaty Szydło (mijają właśnie dwa lata od jej powołania) na samego Kaczyńskiego? Tu jako datę wskazuje się listopad - podaje Zaremba w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
W sobotę Jarosław Kaczyński wziął w obronę Andrzeja Dudę, który jest krytykowany od czasu zawetowania ustaw o sądach przez stronnictwo Zbigniewa Ziobry i twardych zwolenników PiS w sieci. - Jesteśmy jedną rodziną. Pan prezydent to jej część. W pewnym momencie powiedziałem w czasie rozmowy z prezydentem, że jest między nami pewien kryzys. On odpowiedział: "Nie, to jest tylko taki mały spór w rodzinie" - stwierdził Kaczyński.
Źródło: "Newsweek", "Dziennik Gazeta Prawna"
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka