Szef MON oświadczył, że już w ubiegłym roku zwracał uwagę Andrzejowi Dudzie na niejasności w strukturach BBN, ale jego głos został zlekceważony. Antoni Macierewicz jest też zwolennikiem radykalnej reformy wymiaru sprawiedliwości autorstwa Zbigniewa Ziobry.
Według ministra obrony narodowej, szef BBN Paweł Soloch nie zwracał się do resortu o weryfikację kadr w instytucji, którą kieruje. Czesław Juźwik, jak pisała "Gazeta Polska", służył w organach bezpieczeństwa PRL - w Wojskowej Służbie Wewnętrznej w latach 1983-1990. Po ujawnieniu tej informacji, został odwołany przez Solocha ze stanowiska eksperta w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnym biura.
- Cała dokumentacja musiała się w BBN w tej sprawie znajdować. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby pan minister Soloch zaakceptował obecność takiej osoby bez przyjrzenia się jego życiorysowi, który przecież musi być w dokumentacji BBN - komentował dymisję Antoni Macierewicz w Polskim Radiu 24.
Nie wiadomo, czy nazwisko Juźwika padło w ostrzeżeniach od szefa MON w rozmowie z prezydentem. Minister ma wyraźny żal do Andrzeja Dudy o to, że niepokojące sygnały zostały zlekceważone. - Gdy ponad rok temu zwracałem uwagę urzędnikom, ale także panu prezydentowi, na pewne nieprawidłowości, jakie mają miejsce w BBN, to nazwano to próbą dezawuowania pracowników BBN. Trudno, żebyśmy się narzucali po czymś takim z naszymi opiniami, z naszym stanowiskiem, kiedy nie mamy formalnych uprawnień - ocenił Macierewicz, który nie chciał sprecyzować, o jakie nieprawidłowości chodziło. - Przekazałem informacje odpowiednim osobom w Pałacu Prezydenckim - podkreślił.
Szef MON był pytany również o zamieszanie wokół reformy sądownictwa i propozycje ustaw, które zaprezentował prezydent. Antoni Macierewicz jest zwolennikiem szybkiej i gruntownej reformy, dodał również, że początkowo to prezydent je blokował.
- Rozumiem, że po tym co wczoraj można było zobaczyć, pan prezydent dosyć szybko reagował, korygował swoje stanowisko. W związku z tym myślę, że ewolucja będzie następowała i będziemy mogli wspólnie dokonać takich zmian. Na to bardzo liczymy. (...) Widać, że pan prezydent jest świadom, że pewne początkowo przez niego podjęte działania, które miały blokować zmiany przedstawione przez PiS są nierealne i liczę na to, że ta ewolucja będzie następowała - punktował Andrzeja Dudę.
Priorytetem udanej reformy, zdaniem ministra obrony narodowej, jest wdrożenie zapisów, proponowanych przez Zbigniewa Ziobrę. Bez wymiany kadr - dodawał Macierewicz - nie jest możliwa jakakolwiek zmiana w polskim sądownictwie. - Warto przede wszystkim wesprzeć konieczne w Polsce zmiany, także zmiany personalne. Same mechanizmy, same formuły prawne, nie działają. W konkretnym zawsze wypadku działają zawsze bardzo konkretni ludzie. Nie da się realizować nowej polityki przy pomocy starych układów personalnych - wskazał.
Wątek sporu między Pałacem Prezydenckim a szefem MON pojawił się w szeroko cytowanym tekście Jacka Karnowskiego, który bazował prawdopodobnie na opiniach samego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS bagatelizuje spory wewnątrz obozu władzy i uważa, że Andrzej Duda jako polityk młodszego pokolenia powinien mieć więcej szacunku do życiorysu Antoniego Macierewicza. Z kolei konflikt prezydenta z ministrem sprawiedliwości ma - jak pisze Karnowski - podłoże ambicjonalne. Andrzej Duda - jeszcze jako prawa ręka Zbigniewa Ziobry - nie opuścił szeregów PiS kilka lat temu wraz z obecnym ministrem sprawiedliwości i od tamtej pory widoczny jest między nimi spór.
Źródło: Polskie Radio24
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka