Prezes TVP Jacek Kurski, fot. prezes Jacek Kurski. Fot. I. Sobieszczuk/Centrum Informacji Prasowej TVP
Prezes TVP Jacek Kurski, fot. prezes Jacek Kurski. Fot. I. Sobieszczuk/Centrum Informacji Prasowej TVP

Kłopoty Jacka Kurskiego: TVP przynosi same straty. Klapa festiwalu w Opolu

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 215

Przez 7 miesięcy tego roku Telewizja Polska wypracowała prawie 29 mln złotych straty. Prezes TVP Jacek Kurski został wezwany do wyjaśnienia sytuacji finansowej spółki przed Radą Mediów Narodowych. Zakończony właśnie festiwal w Opolu spotkał się z miażdżącą krytyką.

Kłopoty finansowe TVP

Szefostwo TVP jest zobowiązane co kwartał przekazywać Radzie Mediów Narodowych sprawozdanie na temat sytuacji finansowej publicznego nadawcy. - Z notatki przekazanej Radzie wynika, że TVP za pierwszych 7 miesięcy zanotowała stratę na poziomie 28 770 000 zł. - Informacja nie precyzuje, jak ma się to do roku poprzedniego, jednak znaleźliśmy wiadomość, że jest to 8,5 mln zł poniżej przyjętego przez telewizję planu - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Juliusz Braun, były prezes TVP, zasiadający obecnie w RMN.

- Jeśli chodzi o przychody z abonamentu za ten okres - w stosunku do ubiegłego roku - TVP zanotowało o 20 mln zł wpływu mniej, zaś z tytułu reklamy i sponsoringu - 33 mln zł poniżej planu. - Tutaj z kolei nie podano nam żadnych kwot, a tylko o ile mniejsze są wpływy z tego tytułu - dodaje Braun.

Członkowie RMN uznali, że dane są niepełne, dlatego przewodniczący Krzysztof Czabański zaprosił  Jacka Kurskiego na najbliższe posiedzenie Rady Mediów w celu dopytania o szczegóły sprawozdania finansowego. Ma się ono odbyć 28 września. Rada Mediów Narodowych chce także dowiedzieć się, na co prezes TVP zamierza wydać pożyczkę w wysokości 800 mln,udzieloną w połowie lipca br. TVP przez Skarb Państwa. Według Brauna, z kredytu wzięto już 200 mln zł. I nie wiadomo, na co te pieniądze poszły.

Jak twierdzi były prezes TVP, obecna sytuacja Telewizji Polskiej jest bardzo zła. - Wszystkie możliwe wskaźniki dołują - mówi. 

Frekwencyjna porażka festiwalu w Opolu

Zakończonego właśnie 54. KFPP w Opolu też nie można zaliczyć do sukcesów. W dniu rozpoczęcia festiwalu w kasach były jeszcze dostępne bilety, dużą liczbę darmowych wejściówek otrzymali dla ratowania frekwencji pracownicy PGE, a media obiegły zdjęcia dokumentujące pustki na trybunach, zwłaszcza podczas koncertu Jana Pietrzaka.

Dziennikarze muzyczni za najlepszy koncert uznali benefis Maryli Rodowicz, choć zepsuła go konferansjerka w wykonaniu Marii Szabłowskiej i Macieja Kusego. Jasnym punktem tego show był  występ Dody, która zaśpiewała "Niech żyje bal". Ostatniego dnia zachwyciła wykonaniem piosenki "Dziwny jest ten świat" Edyta Górniak. Zdobywczyni nagrody im. Karola Musioła, tzw. Karolinki, Katarzyna Cerekwicka, wydała się zaskoczona werdyktem głosowania sms-owego i zaproponowała przekazanie statuetki na cele charytatywne. Koncert "Od Opola do Opola", w którym zaprezentowane miały być najważniejsze wydarzenia muzyczne, jakie miały miejsce od zakończenia poprzedniego festiwalu opolskiego, wydawał się być przypadkową zbieraniną wykonawców. 

Najwięcej emocji wywołał benefis Jana Pietrzaka „Z PRL-u do Polski", a zwłaszcza frekwencja podczas tego koncertu. Internauci zauważyli, że podczas rozpoczęcia benefisu (ok. godz. 22.30) zajęta była zaledwie połowa miejsc, a pod koniec widzów zostało tylko ok. 200, których w kółko filmowali operatorzy TVP, żeby pokazać bawiących się ludzi. Według niektórych dziennikarzy koncert wypadł słabo także pod względem poziomu artystycznego i realizacji telewizyjnej.

Prezes TVP Jacek Kurski pochwalił się na Twitterze, że koncert Maryli Rodowicz oglądało ponad 5,5 mln ludzi, a Margaret i Edyty Górniak ponad 4 mln (wliczając widzów przed telewizorami). Nie ma na razie danych na temat oglądalności benefisu Pietrzaka.

Tegoroczny festiwal, który miał się pierwotnie odbyć w czerwcu, został organizowany wyłącznie przez TVP. Po serii rezygnacji artystów, prezydent Opola, które posiada prawa do marki KFPP, zerwał umowę z TVP i nie wpuścił na teren amfiteatru ekip technicznych telewizji, które miały przygotować scenę festiwalową. Po negocjacjach z TVP miasto Opole zdecydowało udostępnić amfiteatr TVP. Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział, że po zakończeniu 54 KFPP przystąpi do rozmów z TVP na temat przyszłości imprezy, która jego zdaniem wymaga nowego spojrzenia i dostosowania do zmieniającej się rzeczywistości i wymagań publiczności.

źródło Wirtualnemedia.pl, PAP, Twitter

ja

Zobacz także:Jest już gotowy projekt o dekoncentracji mediów. Czeka na decyzję PiS


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj215 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (215)

Inne tematy w dziale Kultura