Komisja Europejska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu o nałożenie kar na Polskę za niewypełnienie postanowienia ws. wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Przedstawiciel polskiego rządu uznał wniosek za bezprzedmiotowy.
- Dowód jest jednoznaczny. Rzeczpospolita Polska naruszyła postanowienie wiceprezesa Trybunału (ws. zakazu wycinki) - oświadczyła pełnomocniczka KE Katarzyna Hermann, pokazując obrazy satelitarne i zdjęcia z Puszczy, które KE otrzymała od przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego.
Hermann powiedziała, że "działania ochronne" podjęte przez polską stronę nie służą wyeliminowaniu kornika, bo - jak mówiła - usuwane są również martwe ponad stuletnie świerki, w których kornika już nie ma.
Jan Szyszko odpowiedział, że Polska podporządkowała się całkowicie postanowieniu o nakazie wstrzymania wycinki. Zdaniem ministra, Polska przestrzega unijnego prawa, a prowadzone prace w Puszczy są niezbędne, by ocalić siedliska przed kornikiem drukarzem. Jako dowód pokazał słoik z kornikami. Powiedział, że kornik drukarz atakuje także inne drzewa niż świerki, wbrew temu co twierdziła pełnomocniczka.
Hermann powiedziała, że Komisja Europejska wnosi do Trybunału wniosek o "podjęcie wszelkich koniecznych środków tymczasowych" - Polsce grozi kara za naruszenie postanowienia wiceprezesa TS UE ws. nakazu wstrzymania wycinki.
Prawniczka złożyła ten wniosek ad hoc, po pytaniach wiceprezesa Trybunału, w jaki sposób KE chciałaby spowodować wykonanie postanowienia o wstrzymaniu wycinki. Przedstawicielka Komisji początkowo domagała się tylko doprecyzowania przesłanki "bezpieczeństwa publicznego", na które powołuje się Polska. Później, po sugestiach wiceprezesa Trybunału i krótkiej przerwie na konsultacje, Hermann wystąpiła o nałożenie na Polskę kar okresowych.
Pełnomocnik rządu uznał wniosek za bezprzedmiotowy, bo - jak argumentował - Polska nie narusza zarządzenia tymczasowego i działa zgodnie z nim, a prowadząc wycinkę, kieruje się względami bezpieczeństwa publicznego.
Jak donosi korespondentka RMF FMF, pełnomocniczka KE była kompletnie nieprzygotowana, myliła regulamin Trybunału z traktatami Unii Europejskiej. Początkowo wcale nie chciała wnioskować o kary dla Polski. To wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE Antonio Tizzano naprowadzał ją na trop. Uświadomił jej, że może już dzisiaj wnioskować o kary dzienne za niewykonanie decyzji Trybunału z lipca o zakazie wycinki.
Katarzyna Hermann nawet wówczas wnioskowała o sankcje, a nie o kary okresowe. I znowu wiceprezes sugerował jej właściwe rozwiązanie. Wiceprezes Trybunału zaprzeczył więc zasadzie bezstronności. Polska oprotestowała ten wniosek - podało radio RMF FM.
Ministra środowiska do Luksemburga przyjechała wspierać 60-osobowa obrońców Puszczy Białowieskiej. Mieczysław Gmiter powiedział, że nie wymyślono innego sposobu walki z kornikiem, jak tylko wycięcie chorych drzew i wywiezienie chorego drzewa.
Zobacz wypowiedź Jana Szyszko po posiedzeniu Komisji Europejskiej (TVN24/x-news)
źródło PAP, gazeta.pl, rmf24.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka