Na piątek zaplanowano spotkanie prezydenta z prezesem PiS. Temat? Weta Andrzeja Dudy ws. reformy KRS i Sądu Najwyższego. Kancelaria Prezydenta, według nieoficjalnych informacji, już przygotowała pakiet ustaw.
Stosunki między politykami PiS, a otoczeniem głowy państwa, są od miesięcy napięte. W tle nadal pojawia się konflikt między Andrzejem Dudą, a szefem MON - Antonim Macierewiczem. Wielu polityków obozu rządzącego - w tym wicemarszałek Stanisław Karczewski i Patryk Jaki - mają pretensje kadrowe wybory w Pałacu Prezydenckim, np. na stanowisku rzecznika prezydenta. Oficjalnego spotkania między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim nie było od miesięcy.
Prezydent swoimi wetami 24 lipca zaskoczył całą Polskę. Prezes PiS nie ukrywał zaskoczenia decyzją głowy państwa i uznał ją za "poważny błąd". Dziś ma odbyć się spotkanie, które może uspokoić nastroje w obozie władzy. Według ustaleń TVP INFO, otoczenie prezydenta ma przygotowane ustawy, reformujące sądownictwo. To na temat zmian w sądach ma toczyć się dyskusja. Za kilka dni nowe projekty zostaną przedstawione przez Andrzeja Dudę.
Prezydent, wetując ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym, wyrażał obawy o zbyt duże kompetencje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. - Uważam, że wzmocnienie kompetencji ministra sprawiedliwości, którzy dzisiaj jest też prokuratorem generalnym, szło tam za daleko, dodatkowe kompetencje, które miał otrzymać minister sprawiedliwości, prokurator generalny, były zbyt silne, zwłaszcza jeżeli chodzi o jego relacje do SN i sędziów - argumentował. Andrzej Duda zapowiedział, że w ciągu dwóch miesięcy od zgłoszonego weta, przygotuje nowe ustawy. - Wierzę w to, że te zmiany będą pożyteczne dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim dla nas jako obywateli, jako tych, którzy stają przed polskimi sądami i Sądem Najwyższym także - podkreślał.
Wielu polityków PiS - w tym Jarosław Kaczyński - publicznie krytykowało prezydenta za weta z 24 lipca. - Nie mogę się zgodzić z tymi wspierającymi nas dziennikarzami, publicystami czy politykami, którzy mówią: niczego nie mówmy, wszyscy załatwiamy tylko w czterech ścianach. Ja, ponieważ poważnie traktuję obywateli i bardzo poważnie traktuję pana prezydenta, uważam, że moim obowiązkiem jest powiedzieć, że to był bardzo poważny błąd - komentował na "gorąco" lider partii rządzącej. - Nie mogę się zgodzić z tymi wspierającymi nas dziennikarzami, publicystami czy politykami, którzy mówią: niczego nie mówmy, wszyscy załatwiamy tylko w czterech ścianach. Ja, ponieważ poważnie traktuję obywateli i bardzo poważnie traktuję pana prezydenta, uważam, że moim obowiązkiem jest powiedzieć, że to był bardzo poważny błąd - dodał.
Źródło: TVP INFO, PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka