Premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie będzie teraz zmian kadrowych w rządzie. Szefowa rządu podkreśliła, że ministrowie wywiązują się ze swoich obowiązków. Według niej Andrzej Duda powinien zostać prezydentem na kolejną kadencję.
Beata Szydło udzieliła wywiadu "Super Expressowi". Na pytanie o ewentualne zmiany w rządzie, odpowiedziała, że takie zmiany "kiedyś pewnie będą, ale nie teraz", ponieważ Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie realizuje swój program wyborczy, a ministrowie "wywiązują się ze swoich obowiązków".
- Gospodarka się rozpędza, ludzie mają pracę, w większości są zadowoleni, Polska jest pięknym, bezpiecznym krajem, rodzi się coraz więcej dzieci - wyliczała premier. - Chcemy, aby wzrost gospodarczy przekładał się na wzrost poziomu życia wszystkich Polaków - zadeklarowała szefowa rządu.
W ocenie Beaty Szydło nie ma powodu do dymisjonowania Antoniego Macierewicza. - Jest "skutecznym ministrem", który dba o rozwój polskiej armii i o jej reformowanie. Swoimi działaniami naraził się wielu wpływowym grupom interesów, więc ma wrogów - mówiła Szydło.
Pytana o to, czy chciałaby zostać kolejnym prezydentem, odpowiedziała: - Mam nadzieję, że będzie to Andrzej Duda. Według premier Andrzej Duda dobrze sprawuje swoją funkcję. - Uważam, że wywodzący się z naszego obozu Andrzej Duda jest dobrym prezydentem, realizującym program, z którym szedł do wyborów. Wierzę głęboko, że będziemy mogli to nadal robić - powiedziała Szydło.
Pytana o zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw - o KRS i SN - premier odpowiedziała: "Moim zdaniem Andrzej Duda popełnił błąd, wetując te dwie ważne ustawy. Reforma sądów w Polsce jest potrzeba i ona zostanie przeprowadzona". Szefowa rządu ma oczekiwania co do projektów prezydenta dotyczące reformy sądownictwa. - Pragnę zwrócić uwagę, iż nie oczekujemy powierzchownych zmian - podkreśliła.
Pytana, czy jest z czegoś niezadowolona, premier odpowiedziała, że z opozycji, "bo pewne rzeczy, mimo różnic, powinniśmy robić razem". Tłumaczyła, że Polacy oczekują od rządu zgody i współpracy. - I ja o tę współpracę apeluję. Dla Polski i dla Polaków - powiedziała premier.
Pytana o plany rządu dotyczące wprowadzenia "500 plus" także dla emerytów oraz o to, jak może zareagować na tę propozycję wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, premier powiedziała, że program 500 plus jest programem prospołecznym, "ale jest także pomyślany przez nas jako program prorozwojowy, którego celem jest napędzanie gospodarki". 500 plus dla emerytów również ma być takim programem i Morawiecki jest za tym, żeby ten program wprowadzić. - Chcemy, aby program ruszył w roku 2018, może 2019, ale będziemy o tym rozmawiać, kiedy minister Elżbieta Rafalska przedstawi projekt. Myślę, że stanie się to jeszcze w tym roku - tłumaczyła.
Szefowa rządu pytana o zmiany, jakie rząd chce wprowadzić w sprawie korzystania z internetu, powiedziała, że minister cyfryzacji Anna Streżyńska "w odpowiedzi na liczne prośby internautów, podjęła konsultacje z nimi oraz portalami społecznościowymi, co zrobić, aby w internecie zagwarantować wszystkim swobodę wypowiedzi i swobodę wyrażania poglądów". Zaznaczyła, że w tej sprawie "żadnej ustawy nie ma".
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka