Marzena Paczuska - redaktor naczelna głównego serwisu informacyjnego TVP - nie ukrywa, że jej urlop jest wykorzystywany do "podchodów" i "manewrów", by usunąć obecny zespół dziennikarzy. Mamy do czynienia z przesileniem na prawicy - ostrzega.
- Z różnych wypowiedzi da się dostrzec zakusy różnych stron, by „ustawić” także media publiczne, ich anteny, a nawet konkretne programy. Typowe przesilenie po dwóch latach rządów - stwierdziła Marzena Paczuska w rozmowie z wpolityce.pl. Według nieoficjalnych informacji, kierownictwo TVP zamierza wymienić szefową "Wiadomości", by program jeszcze bardziej krytycznie oceniał opozycję przed wyborami samorządowymi. Na giełdzie nazwisk pojawia się m.in. dziennikarka serwisu, Ewa Bugała. Obecnie dziennikiem kieruje Telewizyjna Agencja Informacyjna.
Sukcesy "Wiadomości" TVP
Według Paczuskiej, największym sukcesem "Wiadomości" jest rozbicie monopolu informacyjnego w III RP. - Nie da się zakłamać dorobku „Wiadomości” pod moim kierownictwem - zapewnia. Jak tłumaczy, serwis koncentruje się na zapraszaniu gości i rozmowach z osobami, które przez 8 lat rządów koalicji PO-PSL nie były obecne na antenie TVP. Odpływ widzów od serwisu informacyjnego telewizji? Paczuska twierdzi, że Jacek Kurski zdaje sobie sprawę z zafałszowanych danych firmy AGB Nielsen, która monitoruje oglądalność stacji telewizyjnych. Poza tym, "Fakty" TVN mają przewagę, ponieważ przed godziną 19 na antenie pojawia się serial, a do tego wszystkiego dochodzi format "Gościa Wiadomości" TVP po serwisie. - Także wprowadzenia „Gościa Wiadomości” w obręb samych „Wiadomości”, co nie było moją decyzją, może obniżać wynik, bo nie każdy gość jest atrakcyjny czy medialny - odpowiada Paczuska.
Redaktor naczelna "Wiadomości" jest przekonana, że wróci po urlopie do pracy w Telewizji Polskiej. - Być może komuś zależy, bym nie wróciła, bo jestem jednak zaporą przed czymś, w co „Wiadomości” nigdy nie powinny się zamienić - zaznacza.
Co krytycy zarzucają "Wiadomościom" TVP?
"Wiadomości" TVP od początku 2016 roku, gdy kieruje nimi Marzena Paczuska, są krytykowane nie tylko przez opozycję i media komercyjne, ale część prawicowych publicystów. Największe kontrowersje spowodowało wycięcie serduszka WOŚP z kurtki posła PO, Arkadiusza Myrchy. Zbiórce organizacji Jerzego Owsiaka w tym roku serwis poświęcił kilka sekund, mimo uzbieranej kwoty ponad 100 mln złotych. "Gazeta Wyborcza" zarzucała manipulowanie w grafice trasy przejazdu premier Beaty Szydło, gdy doszło do wypadku kolumny BOR z kierowcą Seicento. Zamiast podwójnej ciągłej w wizualizacji, pojawiła się linia przerywana na drodze.
Gdy "Wiadomości" prześwietlały organizacje pozarządowe, Piotr Gliński krytykował program. - To jakiś dom wariatów - mówił wicepremier w "Gościu Wiadomości". W "Gościu Wiadomości" przez wiele tygodni pojawiali się tylko politycy PiS, ewentualnie w dyskusji z przedstawicielami Kukiz'15.
Inny przykład, skrytykowany przez część dziennikarzy, pojawił się na antenie serwisu wczoraj. W programie przedstawiono sondę szwedzkiego portalu, dotyczącą polityki migracyjnej w Polsce. Wynikało z niej, że 97 proc. internautów spośród 8 tys. głosujących ze Szwecji zgadza się ze stanowiskiem rządu PiS, by nie przyjmować uchodźców. "Wiadomości" poinformowały: "Szwedzi popierają politykę polskiego rządu". Właściciel Nyhater Idag zareagował na Twitterze: "Każda stacja i medium może mieć takie lub inne poglądy. Ale jest to z pewnością wprowadzanie ludzi w błąd" - napisał Chang Frick.
- Nie wiem, dlaczego ludzie publicznej telewizji dziś idą jeszcze dalej. Są przekonani, że dominacja tamtych mediów była tak przemożna, iż jej skutki można niwelować jeszcze większą gorliwością? - pisał w maju w kontekście TVP INFO Piotr Zaremba.
Źródło: wpolityce.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura