Andrzej Duda czeka na wyjaśnienia od szefa MON w sprawie gen. Jarosława Kraszewskiego. Antoni Macierewicz formułował pod adresem wojskowego nieformalne zarzuty mające podważyć jego wiarygodność, a SKW wszczęła wobec niego postępowanie sprawdzające.
Prezydent już na początku roku interesował się sprawą Kraszewskiego, który w BBN pełni funkcję dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi. Do dziś Prezydent RP nie otrzymał odpowiedzi. W związku z tym o sprawie poinformowani zostali prezes Rady Ministrów oraz minister koordynator ds. służb specjalnych - poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Obecnie prezydent nie dysponuje jakimikolwiek informacjami mogącymi podważyć zaufanie do gen. Kraszewskiego. Prezydent oczekuje - podało BBN - że sprawa ta zostanie jak najszybciej wyjaśniona przez ministra obrony narodowej.
Rzeczniczka MON Anna Pęzioł-Wójtowicz oświadczyła, że niezwłocznie po zakończeniu postępowania sprawdzającego wobec gen. Jarosława Kraszewskiego wszystkie niezbędne informacje w tej sprawie zostaną przekazane szefowi BBN, zgodnie z ustawą.
Postępowanie kontrolne wobec gen. Kraszewskiego prowadzi Służba Kontrwywiadu Wojskowego w oparciu o ustawę o ochronie informacji niejawnych. Mówi ona o tym, że "w przypadku, gdy o osobie, której wydano poświadczenie bezpieczeństwa, zostaną ujawnione nowe informacje wskazujące, że nie daje ona rękojmi zachowania tajemnicy, przeprowadza się kontrolne postępowanie sprawdzające".
W 2016 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wydała po raz kolejny gen. J. Kraszewskiemu poświadczenie bezpieczeństwa umożliwiające dostęp do informacji niejawnych krajowych, NATO i UE o najwyższej klauzuli – "ściśle tajne". W 2016 r. na wniosek ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza został awansowany do stopnia generała brygady. Andrzej Duda nominację podpisał.
O tym, że SKW sprawdza gen. Kraszewskiego poinformował jako pierwszy pod koniec lipca "Dziennik Gazeta Prawna". "To w dużej mierze dzięki niemu prezydent zaczął orientować się w meandrach związanych z życiem wojska" – napisała o generale gazeta.
Według BBN prowadzone od czerwca postępowanie sprawdzające oznacza odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.
O napięciach między prezydentem, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych a ministrem obrony narodowej mówi się od dawna. W marcu ujawniono sprawę listów, które Andrzej Duda wysyłał do szefa MON, a na które nie uzyskał odpowiedzi. Politycy nie zgadzali się także w kwestii nominacji generalskich.
Gen. Kraszewski w 2006 r. został zatrudniony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie był współpracownikiem ówczesnego szefa Biura Władysława Stasiaka.
Ponownie zatrudniony w BBN został w 2015 r. przez prezydenta Dudę. Obecnie odpowiada m.in. za przygotowywanie analiz w kwestiach dotyczących zwierzchnictwa prezydenta nad Siłami Zbrojnymi RP, merytoryczną ocenę koncepcji przygotowywanych przez Ministerstwo Oborny Narodowej oraz analizę systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP i związanych z tym decyzji personalnych, dotyczących również nominacji generalskich.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka