Prezydent Gdańska wyraził gotowość do rozmowy z komisją śledczą, badającą aferę Amber Gold. Paweł Adamowicz nazwał wersję Marcina P. konfabulacjami i kłamstwami. - Nigdy nie zabiegałem o spotkanie z nim - odpowiedział.
Były szef Amber Gold zeznał przed komisją śledczą, że politycy, rządzący w Gdańsku zabiegali o spotkanie z nim. Chodziło m.in. o inwestycje wokół linii lotniczych OLT Express i film "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Marcin P. wskazał Adamowicza jako osobę, która poprosiła go o wkład finansowy w produkcję Andrzeja Wajdy. Prezydent Gdańska miał również ulokować pieniądze w Amber Gold.
- Już 5 lat temu wydałem oświadczenie, dzisiaj powtórzę: nie spotykałem się z Marcinem P., nie zabiegałem o spotkania i oczywiście na komisji sejmowej to samo powtórzę. (...) Marcin P. ma bardzo dużo czasu i na pewno przygotowuje się intensywnie do swojego kolejnego wystąpienia przed komisją sejmową, a tonący brzytwy się chwyta i chce z sobą jeszcze wielu innych zaprosi - zaznaczył Adamowicz na konferencji prasowej.
Prezydent Gdańska przyznał, że komisja śledcza ds. Amber Gold mogłaby sprawdzić wszystkich beneficjentów spółki lotniczej OLT Express. - Ja nie latałem tymi samolotami ani razu - powiedział. Adamowicz zaprzecza, by zanosił kopertę dla Marcina P. z prośbą o dotacje na film o Lechu Wałęsie. - Niczego nie zanosiłem. To są kłamstwa, konfabulacje Marcina P. Z paroma osobami Marcin P. się spotykał, np. z osobami duchownymi z jednego z kościołów na terenie Gdańska. Przedstawiał się, budował swoją pozycję jako małżeństwo miłych sympatycznych osób - oświadczył.
Adamowicz utrzymuje, że nigdy nie poznał Marcina P. Dlatego też nie wie, dlaczego akurat jego nazwisko tak często pojawiało się w zeznaniach przed komisją śledczą. - Myślę że każdy ma w sobie jakiś poziom narcyzmu, miłości własnej, więc również i Marcin P. to ma pewnie - mówił.
- Chęć znalezienia kontaktu ze strony polityków różnych opcji zawsze była, chyba najczęstszy był jednak z członkami Prezydium Miasta Gdańska z tego względu, że spółka miała siedzibę na terenie Gdańska - zeznał m.in. były szef Amber Gold. W jaki sposób Adamowicz miał szukać kontaktu z Marcinem P.? - Na pewno prezydent miasta Gdańska poprzez port lotniczy w Gdańsku - wyjaśniał posłom.
Paweł Adamowicz zostanie wezwany na przesłuchanie przez posłów komisji śledczej prawdopodobnie jesienią.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka