Portal wPolityce.pl publikuje fragmenty stenogramów z nagranych rozmów Marcina P., pochodzących z podsłuchów, jakie szefowi Amber Gold założyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Marcin P. wiedział, że jest podsłuchiwany
Z taśm wynika m.in., że Marcin P. domyślał, że jest na celowniku ABW . Dowodem mają być m.in. słowa: "Potwierdza się, do cholery, nie wiem, czy powinniśmy rozmawiać przez telefon, szczerze mówiąc, bo się potwierdza, że nie jesteśmy sami".
Pierwszy z opublikowanych fragmentów to rozmowa "Pawła". Według autorów materiału - chodzi tu prawdopodobnie o warszawskiego adwokata, członka rady nadzorczej Amber Gold.
Wśród zarejestrowanych rozmów pada m.in. zdanie: "panie Pawle, dostałem dziś informację od naszego kontrahenta, że jutro lub pojutrze mogą być u nas cisi panowie", co ma prawdopodobnie oznaczać funkcjonariuszy ABW. W trakcie innej z opublikowanych rozmów Marcin P. zwraca się do swojej rozmówczyni: "Tak, tylko pozdrów panów z ABW".
Część z nagranych taśm wskazuje – zdaniem dziennikarzy - na gorączkowe poszukiwanie sposobu na zdobycie gotówki w końcowym etapie działania OLT i Amber Gold. P. dzwoni na przykład do gdańskiego oddziału NBP. Pyta o możliwość sprzedaży sztabek złota.
Na taśmach zarejestrowano również rozmowę z 30 lipca Marcina P. z Andrzejem Korytkowskim, szefem parabanku Finroyal, który Amber Gold miało kupić. "P. powiedział wówczas to zdanie: Jak pan wie, u mnie pracuje syn premiera – pracował w OLT – i dopóki on pracował, to wydaje mi się, że nikt nas nie ruszył. W chwili obecnej może być tak, że ktoś nas ruszy" – brzmi przytoczony cytat.
Co mówił o Michale Tusku?
W nagraniach pojawia się wątek wykorzystania Michała Tuska do odwrócenia uwagi od spółek Marcina P. W przytoczonej rozmowie Marcin P. mówi do Jarosława Frankowskiego, dyrektora zarządzającego OLT Express: "Cześć Jarek, słuchaj, potrzebuję skan umowy z Tuskiem i korespondencję mailową, jaką Magda prowadziła z Tuskiem i ty jaką prowadziłeś z Tuskiem (...) Słuchaj, jeszcze mam jedno pytanie do ciebie odnośnie… pamiętasz, mówiłeś, że Tusk ci przyniósł informację, ile Wizz Air płaci za jednego pasażera i jakie dostaje zwroty, pamiętasz?". Frankowski odpowiada: "Tak, tak. On mi mówił mniej więcej, tylko nie pamiętam, kurde, kwot, wiesz? (...) on tego nie przysyłał, jakby był ostrożny, tak".
Zdaniem dziennikarzy tygodnika, w materiałach zgromadzonych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zasadzie nie ma stenogramów z rozmów prowadzonych przez Katarzynę P. Wyjątek stanowią dwa połączenia z jej bratem. "27 lipca (dzień upadłości OLT Express) żalą się sobie nawzajem, że wspaniała perspektywiczna linia lotnicza plajtuje, a skostniały i drogi LOT przetrwa, choć to on powinien – według nich – upaść" – napisano.
Przesłuchanie Michała Tuska przed komisją śledczą
Sprawę bada m.in. sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold. W mijającym tygodniu komisja przesłuchała Michała Tuska. Ten potwierdził, że od 15 marca 2012 r. łączyła go z OLT Express - firmą lotniczą należąca do spółki Amber Gold - umowa o świadczenie usług doradczych i menadżerskich. Od 16 kwietnia 2012 r. Michał Tusk był ponadto zatrudniony w Porcie Lotniczym Gdańsk na pełen etat na stanowisku specjalisty do spraw marketingu. Do zakresu jego obowiązków należała tam m.in. współpraca z liniami lotniczymi operującymi do i z Portu Lotniczego Gdańsk.
źródło PAP
ja
Zobacz także:
Reakcja Tuska po przesłuchaniu syna ws. Amber Gold: PiS mnie nienawidzi
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka