Sędzia z Warszawy odroczył bezterminowo proces wytoczony Trybunałowi Konstytucyjnemu. Twierdzi, że prezes TK mogła zostać wybrana niezgodnie z prawem. Sprawę skomentowała premier Szydło i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Proces chciał wytoczyć Trybunałowi Konstytucyjnemu prywatny przedsiębiorca z Tychów Marek Jarocki. Zaczęło się od tego, że Jarocki złożył skargę konstytucyjną, "którą rozpoznali sędziowie wybrani przez PiS - ci tzw. dublerzy" - mówił - i odmówili jej rozpoznania. Sędzia (...) nie dopuścił do uczestniczenia w sprawie pełnomocnika ze strony Trybunału Konstytucyjnego: spytał go, od kogo ma pełnomocnictwo, przez kogo podpisane. Na to adwokat powiedział: - Przez panią sędzię Przyłębską. Na to sąd odpowiedział, że w przekonaniu sądu sędzia Przyłębska została wybrana na prezesa Trybunału Konstytucyjnego nielegalnie, bo wbrew przepisom ustawy - relacjonował Marek Jarocki.
W związku z tym sąd doszedł do przekonania, że Trybunał Konstytucyjny nie jest należycie reprezentowany, bo nie ma organu uprawnionego do reprezentacji - wyjaśnił. To zaś - jak kontynuował przedsiębiorca - spowodowało "konieczność z automatu zawieszenia postępowania, aż zostanie wybrany legalnie prezes Trybunału Konstytucyjnego". Sędzią przewodniczącym był Wojciech Łączewski.
Ziobro: sądy cywilne nie mogą ocenić legalności wyboru prezesa TK
Ziobro stwierdził, że decyzja sędziego z Warszawy "to naruszenie prawa i to rażące". - Sądy cywilne nie są władne oceniać, czy prezes sądu konstytucyjnego jest wybrany właściwie czy nie, bo sądy cywilne są od rozstrzygania spraw cywilnych (...); tutaj mamy do czynienia z prawem publicznym, związanym z funkcjonowaniem instytucji publicznych państwa, opisanych w konstytucji - dodał Ziobro.
Podkreślił, że "wiele mówi osoba pana sędziego". Przypomniał, że to "sędzia znany z rozmaitych zachowań, wysoce kontrowersyjnych". Zaznaczył, że "jego działania są przedmiotem intensywnych czynności procesowych organów ścigania".
"To rzecz niesłychana"
To, co wydarzyło się dziś w sądzie rejonowym, to rzecz niesłychana; w pełni zgadzam się z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą - powiedziała premier Beata Szydło.
- Ja mogę powiedzieć tyle, że w pełni zgadzam się tutaj z panem ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Nie znam dokładnie szczegółów tej sprawy, bo jestem tutaj w Brukseli, ale z tych informacji, które mam, to w pełni podzielam zdanie pana ministra. Jest to oczywiście rzecz niesłychana, to co wydarzyło się dzisiaj w sądzie rejonowym - oświadczyła premier.
Oficjalne oświadczenie TK
"W związku z decyzją warszawskiego sądu rejonowego z 23 czerwca 2017 r., Trybunał Konstytucyjny przypomina, że poza jurysdykcją sądu cywilnego, a nawet całego sądownictwa powszechnego, są sprawy dotyczące wyboru prezesa Trybunału Konstytucyjnego, oraz możliwość oceny działania Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w tym zakresie" - stwierdza oświadczenie.
"Tego rodzaju aktywność sądu cywilnego wpisuje się w dostrzegane ostatnio publicznie, niebezpieczne dla państwa prawa, próby przekraczania konstytucyjnych i ustawowych kompetencji przez pracowników wymiaru sprawiedliwości. Trybunał ufa, że Sąd Najwyższy przerwie te działania" - dodano.
źródło: PAP, RMF FM
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka