PKN Orlen uruchomił pierwszy punkt tankowania aut wodorem – na razie na jednej ze stacji benzynowych w Niemczech. Celem jest zebranie doświadczeń przed wprowadzeniem takich rozwiązań w Polsce.
Orlen uruchomił punkt we współpracy z francuską firmą Air Liquide, jednym z największych na świecie producentów gazów przemysłowych. Ciekawostką jest to, że partnerem nie jest niemiecki potentat w tej dziedzinie, czyli monachijska firma Linde, pod względem przychodów tylko nieznacznie mniejsza od Air Liquide.
W Polsce jak dotąd nie powstała jeszcze żadna stacja tankowania aut wodorem. W Niemczech jest ich już kilkadziesiąt, a na przełomie lat 2018 i 2019 za Odrą ma funkcjonować co najmniej 100 takich punktów. Pierwsza stacja tego typu została tam uruchomiona w 2004 r.
Istotnym atutem samochodów z silnikiem elektrycznym napędzanym przez wodorowe ogniwa paliwowe jest czas napełniania zbiornika wodoru w porównaniu z czasem ładowania baterii elektrycznych. W przypadku wodoru tankowanie trwa kilka minut. Naładowanie baterii tak, aby samochód mógł przejechać około 270 km, trwa co najmniej 30 minut. Naładowanie baterii modelu S Tesli do maksymalnego poziomu ładowarką o najwyższej stosowanej obecnie mocy trwa 75 minut.
PKN Orlen jest największym polskim inwestorem na rynku niemieckim. Stacje paliw Star ma od 2003 r. Wtedy to odkupił od brytyjskiej firmy BP blisko 500 stacji Aral. Koncern BP był zmuszony odsprzedać część stacji w wyniku decyzji niemieckich władz antymonopolowych. Brytyjczycy przejęli stacje Aral dwa lata wcześniej od niemieckiej firmy E.ON.
Star to największa w Niemczech sieć stacji paliw w segmencie ekonomicznym; jest ich ponad 570. Udział Orlenu w niemieckim rynku detalicznym paliw wynosi około 6 proc.
Obecnie koncern realizuje koncepcję Star 2.0, która zakłada przebudowę i unowocześnienie istniejących stacji; przede wszystkim rozbudowywana jest część gastronomiczna, która przypomina znane w Polsce punkty Stopcafè.
AB
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze
Pokaż komentarze (7)