Jeśli minister cyfryzacji Anna Streżyńska nie akceptuje tego, co robi polski rząd, to dziwię się, że jest jedną z jego twarzy - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Co powiedziała Streżyńska
Streżyńska w programie Gość Radia Zet przyznała często nie zgadza się z innymi członkami rządu, jeśli chodzi o gospodarowanie finansami państwa. Jej zdaniem strona rządząca więcej powinna stawiać na rozwój, niż na wydatki socjalne.
Według Streżyńskiej "filozofia socjalna wypełniania wszystkich obietnic wyborczych w pierwszym roku, jest trudna do akceptacji". - Powinniśmy najpierw zarobić na te wydatki i te decyzje korzystne dla społeczeństwa i dopiero później ich dokonywać - argumentowała minister. - Nie możemy jako rząd dawać sygnału, że najważniejsze jest zrealizowanie obietnic wyborczych, a mniej ważne prowadzenie racjonalnej gospodarki finansowej - dodała.
Zaznaczyła przy tym, że nie chodzi jej o program 500 plus, ponieważ "rząd był winien go społeczeństwu, żeby wyrównać szanse również tych, którzy są w gorszej sytuacji".
Mazurek zarzuca Streżyńskiej nielojalność
Beata Mazurek nazajutrz w Radiu Zet odniosła się do wypowiedzi Streżyńskiej. Podkreśliła, że "nikt nikogo do niczego nie zmusza". - Jeśli pani minister (Anna Streżyńska) nie akceptuje tego, co robi polski rząd, to dziwię się, że jest jedną z twarzy tego rządu - mówiła.
Rzeczniczka PiS poinformowała, że sprawdziła aktywność minister Anny Streżyńskiej na posiedzeniach Rady Ministrów. - Powiedziano mi, że pani minister aktywna specjalnie nie była i nigdy żadnych uwag do programu, do planów, do tego, co my proponujemy nie miała - oświadczyła Mazurek.
- Jest mi przykro, bo jest ministrem konstytucyjnym rządu pani premier Beaty Szydło - mówiła. - Uważam, że uczciwość jest taka, że jeżeli się z czymś nie zgadzam, to zastanawiam się, czy w tym czymś dalej tkwić - dodała rzeczniczka PiS. - Ja bym się tak nie zachowała, to wymaga lojalności wobec premiera polskiego rządu - podkreśliła Mazurek.
Jak dodała "możemy mieć różne zdania (...), ale nie chodzimy z tym do mediów i o tym nie mówimy, że się nie zgadzamy". Podkreśliła, że dużo lepiej byłoby, gdyby minister Streżyńska o swoich wątpliwościach dyskutowała wewnątrz rządu.
Premier Szydło ostro o minister cyfryzacji
W podobnym tonie do Mazurek wypowiedziała się premier Beata Szydło. - Nie rozumiem wypowiedzi pani minister Streżyńskiej, bo ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości, co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów - mówiła premier.
- Można mieć różne zdania, są dyskusje. Dobre projekty rodzą się wtedy, gdy jest wokół nich dyskusja, ale ta dyskusja ma być dyskusją wewnętrzną, na posiedzeniach rządu czy na spotkaniach wewnętrznych po to, żebyśmy wypracowywali dobre rozwiązani - podkreśliła.
Szydło dodała, że wchodząc do rządu wszyscy ministrowie zobowiązali się realizować określony program, a w jej rządzie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych. Apelowała do ministrów, by "wzięli sobie tę zasadę do serca".
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka