Luis Moreno-Ocampo, słynny argentyński prokurator, podjął się misji sprowadzenia wraku Tu-154 M ze Smoleńska. W pierwszym wywiadzie, udzielonym polskim mediom, mówi o trudnościach w śledztwie smoleńskim i planach opracowania jednej wersji stenogramów z kabiny pilotów.
Rosjanie nadal prowadzą śledztwo ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej i nie zamierzają wydać stronie polskiej wraku Tupolewa. Luis Moreno-Ocampo zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne czeka go zadanie. - Byłem dwa razy w Warszawie. Wiem, jak ta sprawa dzieli Polaków i rozumiem ich zatroskanie. W katastrofie zginął prezydent, brat bliźniak przywódcy PiS, można zrozumieć jak bardzo to głęboko dotyka Polaków. Byłbym bardzo szczęśliwy pomóc Polsce ustalić, co się dokładnie stało - powiedział w rozmowie z dziennikarzami PAP.
Priorytet: czarne skrzynki, później wrak
Według argentyńskiego prokuratora, największa rozbieżność między stroną polską a rosyjską dotyczy zapisu stenogramów z rozmów pilotów w kokpicie. MAK wskazał na naciski gen. Andrzeja Błasika i "najważniejszego pasażera", czyli Lecha Kaczyńskiego. Z kolei komisja Millera uznała, że 10 kwietnia 2010 r. doszło co najwyżej do pośrednio wywieranej presji psychologicznej na załogę samolotu Tu-154 M. Moreno-Ocampo zamierza wspólnie z Rosjanami stworzyć pełny stenogram na podstawie oryginalnych czarnych skrzynek w Moskwie. - Sądzę, że przed podjęciem dalszych działań niezmiernie ważne jest wyjaśnienie rozbieżności (...). Główne sprzeczności, które ujawniono, dotyczą obecności w kokpicie i oświadczeń wydanych tam przez dowódcę Polskich Sił Powietrznych w czasie poprzedzającym wypadek - ocenił. - Nie wiem co jest prawdą, a co nie jest, ale myślę, że trzeba to rozwiązać. Trzeba uzyskać wspólną wersję dokumentu, zawierającą takie same dowody, a dopiero później je oceniać - zaznaczył ekspert.
Moreno-Ocampo zapewnił, że nie ma wyrobionego zdania na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nie chce również angażować się w polskie życie polityczne. Za cel postawił sobie pełne wyjaśnienie prawdy o tragedii sprzed 7 lat. Ma temu posłużyć transkrypcja rozmów z kokpitu. W efekcie wspólnej pracy z Rosjanami, łatwiej będzie polskiej stronie odzyskać wrak, uważa Argentyńczyk. - Chcę zbadać dowody. Nie mam pojęcia na czym polegał wcześniejszy konflikt, nie byłem w to zaangażowany. Nie opowiadam się za żadną stroną. Uważam, że i Polsce i Rosji może pomóc bezstronne znalezienie dowodów. Znajdują się one w rękach rosyjskich władz. Zakładam, że mamy zgodę, aby z Rosjanami rozmawiać i zbadać te dowody. Nie sądzę, aby to było skomplikowane - powiedział.
Doświadczony prokurator
Antoni Macierewicz wyznaczył do trudnej misji Luisa Moreno-Ocampo. To były prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego, prowadził śledztwa ws. ludobójstwa w Darfurze czy Libii. Ścigał zbrodniarzy wojennych, skorumpowanych polityków, gangsterów i spiskowców, którzy przewodzili brutalnym puczom. Jak przyznaje, nigdy nie miał do czynienia ze śledztwem w sprawie rozbitego samolotu. - Rosyjskie władze twierdzą, że są gotowe do współpracy, a jeśli polski rząd się zgodzi, można zbadać warunki współpracy, by przekonać się co więcej można zrobić - stwierdził.
Nie wiadomo jednak, czy w przypadku dalszych odmów ze strony Rosji, Ocampo-Moreno zwróci się do międzynarodowych instytucji o pomoc.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka