Na dolegliwości psychiczne cierpi nawet 10 proc. populacji na świecie. Uskarżają się na nie już dzieci, choć depresja dotyka również seniorów. Niezbędna w takim wypadku jest wizyta u lekarza.
Depresja zaczyna towarzyszyć nam w codziennym życiu – według badań Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dwukrotnie częściej występuje u kobiet niż mężczyzn. Powodem może być nawet urodzenie dziecka, czyli depresja poporodowa.
Zobacz też: Naucz się pomagać osobie dotkniętej depresją
Objawy depresji
Depresja dolega osobom bez względu na wiek. Bardzo często bagatelizujemy lub mylimy jej objawy. U każdego objawy choroby przebiegają zupełnie inaczej. Młodzież odczuwa zdołowanie, smutek, brak koncentracji, wreszcie mogą pojawić się myśli samobójcze. Seniorom z kolei dolegają silne bóle mięśni i zaniki pamięci. - Bardzo często osoby starsze i ich rodziny mylą objawy, które dotyczą całego ciała, z objawami depresji, które też na całe ciało wpływają. Warto skonsultować się z psychiatrą, żeby ustalić czy są to objawy somatyczne, czy to są tzw. objawy somatyzacyjne, które są jednym z objawów depresji – tłumaczy psychiatra Anna Zdanowicz z łódzkiej poradni Medsolver.
Nie tylko smutek, rozgoryczenie i wściekłość towarzyszy stanom depresyjnym. To również bezsenność, wcześniejsze wybudzanie czy brak ciągłości snu. Pojawiają się także zaburzenia koncentracji, poczucie braku energii i motywacji. - Później zauważalny jest smutek i obniżony nastrój. Często, choć nie u każdego pacjenta, występują problemy z odczuwaniem przyjemności. Czyli to, co do tej pory sprawiało przyjemność, przestaje ją sprawiać np. gdy dziadkowie przestają się cieszyć z odwiedzin wnuków – zauważa Anna Zdanowicz.
Zobacz też: Jednym z objawów depresji może być negatywne postrzeganie przeszłości
Depresja oddziałuje na cały organizm
Depresja, atakując nasz mózg, oddziałuje na całe ciało. Jedyną receptą na pokonanie tej choroby jest skontaktowanie się ze specjalistą, najlepiej psychiatrą. On zaleci nam odpowiednią dawkę leków i przygotuje konkretne kroki w leczeniu. Terapia ma na celu przekonanie pacjenta, że jest ważny dla rodziny, ma swoje pasje i marzenia, spełnia się w pracy. Wszystko po to, by choremu „chciało się chcieć”. Najgorsze, co możemy zrobić w kontakcie z osobą cierpiącą na depresję, to pocieszanie, że „jakoś to będzie” i poklepywanie po plecach – ostrzegają specjaliści. Z popularnego „dołka” znacznie łatwiej wyjść, gdy pacjent ma wokół siebie oddanych przyjaciół i znajomych. Pomaga również wysiłek fizyczny.
Inne tematy w dziale Rozmaitości