Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans otrzymał od polskiego rządu odpowiedź na wysłane 21 grudnia 2016 roku dodatkowe zalecenia w sprawie rządów prawa i rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Po analizie pisma KE zastanowi się, co dalej.
Timmermans przeanalizuje pismo MSZ
- Myślę, że tak obszerna odpowiedź polskiego rządu zasługuje na skrupulatną analizę, zanim wyciągniemy wnioski - powiedział wiceszef KE. Źródła z Brukseli podają nieoficjalnie, że Timmermans miał ocenić, że pismo z Warszawy nie jest zadowalające i nie przynosi nic nowego oprócz ataków personalnych na wiceprzewodniczącego KE. Uznał, że "nie posuwamy się do przodu ani o krok", i że spór nie został rozwiązany. Unijny przywódca rozważa też dyskusję na ten temat na posiedzeniu Rady UE ds. ogólnych, w której biorą udział ministrowie ds. europejskich państw unijnych, ale nie jest to jeszcze potwierdzone.
Praworządność przede wszystkim
Timmermans uważa, że praworządność ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania całej Unii Europejskiej. - Wspólny rynek jest oparty na prawie i równym stosowaniu traktatów wszędzie w Unii. Jeśli jesteś przedsiębiorcą w jednym kraju unijnym, musisz mieć pewność, że te same regulacje są stosowane tak samo w innym państwie UE. W tym pomóc mogą sędziowie, niezależne sądy. Dlatego dla funkcjonowania wspólnego rynku kluczowe jest to, by sądy były niezawisłe od politycznej ingerencji rządów - powiedział wiceszef KE.
- Rządy prawa to nie tylko prawa jednostek, ale warunek dobrego funkcjonowania jednolitego rynku, ochrony inwestycji, przedsiębiorców, szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw działających ponad granicami- dodał.
Odpowiedź Polski na zalecenia KE
Polski rząd przesłał w poniedziałek Brukseli odpowiedź na dodatkowe zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Miał na to 2 miesiące. Zalecenia to kolejny etap prowadzonej od stycznia ub. roku procedury wobec Polski w sprawie rządów prawa. Ostatecznym etapem tej procedury może być uruchomienie artykułu 7. traktatu unijnego, który pozwala w ostateczności na nałożenie sankcji na kraj łamiący zasady praworządności. Do tego potrzebna jest jednak jednomyślność państw UE.
MSZ o zmianach w Trybunale Konstytucyjnym
W przesłanej KE odpowiedzi podkreślono, że przyjęte w ostatnim czasie przez polski parlament zmiany dotyczące funkcjonowania TK "są zgodne ze standardami europejskimi, dotyczącymi funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego" i uwzględniają zalecenia Komisji Weneckiej. "W ocenie strony polskiej, przyjęte przez Parlament w ostatnim okresie zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza ustawa z dnia 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem, ustawa z dnia 30 listopada 2016 roku o statusie sędziów Trybunału oraz ustawa z dnia 13 grudnia 2016 roku - Przepisy wprowadzające obie te ustawy, są zgodne ze standardami europejskimi dotyczącymi funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego" - zaznaczyło MSZ w oświadczeniu.
Apel do Timmermansa
W piśmie znalazła się też aluzja do wypowiedzi Timmermansa w Monachium, którą to zapewne odczytał jako atak personalny. "Ostatnie wypowiedzi Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, w których nawołuje on inne państwa członkowskie do stworzenia wspólnego frontu z Komisją Europejską przeciwko Polsce, są jaskrawym przykładem pogwałcenia tych reguł. Strona polska odczytuje działania i wypowiedzi Fransa Timmermansa jako motywowane politycznie i służące napiętnowaniu jednego z państw członkowskich. Apelujemy do Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej o zaprzestanie takich działań" - oświadczyło MSZ.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka