Po ostatniej akcji CBA właściciele działki obok Pałacu Kultury, która stała się najsłynniejszym przykładem dzikiej reprywatyzacji w stolicy, postanowili oddać ją miastu.
Chodzi o kawałek gruntu leżący w bezpośrednim sąsiedztwie Dworca Centralnego i Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Jeszcze w styczniu tego roku właściciele próbowali o nią walczyć. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł. Tak wysoka kwota jest spowodowana tym, że władze miasta planują rozszerzyć zabudowę nawet o 200 metrów. Może tam stanąć wieżowiec wyższy niż Pałac Kultury.
Ratusz musi przeanalizować decyzję
- Musimy bardzo dokładnie przeanalizować decyzję o zwrocie działki przy pl. Defilad, głównie pod kątem prawnym - powiedziała Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza. Nawet jeśli oświadczenie woli właścicieli będzie prawomocne, to jest to zdecydowanie początek drogi - wskazała.
Dopytywana, czy dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja, czy działka przechodzi na własność miasta, podkreśliła: Nawet jeśli to oświadczenie woli będzie prawomocne i da ten efekt faktyczny, to jest to zdecydowanie początek drogi, a nie już decyzja ostateczna.
Dzika reprywatyzacja w Warszawie
Miasto zwróciło działkę przy placu Defilad w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Działkę odkupiono od spadkobierców dawnego właściciela, Duńczyka, który stracił majątek na mocy tzw. dekretu Bieruta. Odszkodowanie otrzymał Duńczyk Martin Holger, który był właścicielem 2/3 spornego gruntu.
Do tych informacji dotarli dziennikarze "Gazety Wyborczej", którzy napisali wprost o układzie pomiędzy politykami rządzącymi w stolicy, biznesmenami i ich prawnikami. To właśnie urzędnicy dołożyli starań, by plan przestrzenny przy Pałacu Kultury i Nauki zezwalał na wybudowanie dwóch wieżowców - wynika z dziennikarskiego śledztwa. Najpierw ratusz musiał wydać zgodę na reprywatyzację dwóch działek, na których zostaną postawione gmachy. Chodzi o grunty przy dawnych ulicach: Chmielnej 70 i Siennej 29. Należą one do kupców roszczeń.
Aresztowania w aferze reprywatyzacyjnej
W związku ze sprawą Chmielnej 70 i nieprawidłowościami przy reprywatyzacji zlikwidowano Biuro Gospodarki Nieruchomościami w warszawskim ratuszu. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz dyscyplinarnie zwolniła urzędników, którzy zajmowali się reprywatyzacją działki przy Chmielnej 70. Odwołani zostali też wiceprezydent Jarosław Jóźwiak, któremu podlegało Biuro Gospodarki Nieruchomościami oraz wiceprezydent Jacek Wojciechowicz, który zajmował się inwestycjami w mieście.
Pod koniec stycznia CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu zatrzymało 5 osób w śledztwie dot. reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie, m.in. adwokata Roberta N. i b. wicedyrektora w stołecznym ratuszu Jakuba R. Stawiane im zarzuty dotyczą m.in. wręczenia urzędnikowi przez prawnika 2,5 mln zł łapówki w zamian za decyzje dotyczące działki przy Chmielnej 70.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka