Antoni Macierewicz zdementował informacje na temat dymisji Bartłomieja Misiewicza. Powiedział też, że będzie doniesienie do prokuratury ws. rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o pracowniku ministerstwa.
- Prokuratura zajmie się sfałszowanym kontem na Facebooku i upowszechnianiem fałszywych informacji - zapowiedział Macierewicz. Zaznaczył, że trzeba wyjaśnić, jakie osoby, jakie środowiska działają na szkodę Ministerstwa Obrony Narodowej. - To bardzo poważne przestępstwo - dodał.
Wcześniej pojawiły się informacje, że Bartłomiej Misiewicz odchodzi z resortu. Ministerstwo Obrony Narodowej szybko jednak zdementowało te informacje. W wywiadzie dla "Do rzeczy" Jarosław Kaczyński ocenił, że Misiewicz to "wizerunkowy problem". - Skoro wciąż staje się bohaterem mediów, to nie ma w tym nic dobrego i wierzę, że minister Macierewicz tę sprawę załatwi. (...) Na to, by oficerowie meldowali się temu młodemu człowiekowi czy tytułowali go ministrem, nie może być zgody - stwierdził prezes PiS. Macierewicz pytany o reakcję na wypowiedzi czołowych polityków PiS ws. problemów z Misiewiczem stwierdził, że nie zna tych opinii. Przyznał jednak, że zgadza się z ocena szefa PiS. Podkreślił jednak, że taki wypadek miał miejsce raz, "blisko rok temu". - Nigdy więcej się nie powtórzył. To było naganne i tak zostało przeze mnie interpretowane - podkreślił Macierewicz.
źródło: TVN24
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka