ABW bada sprawę cyberataku na system informatyczny Komisji Nadzoru Finansowego oraz systemy banków. Przez kilka dni strona KNF była wyłączona. Prawdopodobnie stoi za tym wyspecjalizowana grupa przestępcza, albo wywiad obcego państwa.
Atak na serwery KNF i banków
Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Barszczewski poinformował wczoraj, że w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego zidentyfikowana została próba ingerencji z zewnątrz w system informatyczny obsługujący stronę internetową www.knf.gov.pl. Zastrzegł przy tym, że w wyniku ataku żadne informacje nie zostały przechwycone, a urząd pracuje normalnie.
Strona internetowa www.knf.gov.pl została wyłączona przez administratorów w celu zabezpieczenia materiału dowodowego. Po wejściu na tę stronę ukazywał się komunikat: "Na stronie prowadzone są prace serwisowe. Przepraszamy za utrudnienia". Dziś strona KNF już działa.
"Urząd pozostaje w bieżącym kontakcie z przedstawicielami nadzorowanych sektorów, w tym bankowego, których działalność nie jest w żadnym stopniu zagrożona" - czytamy w oświadczeniu rzecznika KNF.
Pieniądze w bankach są bezpieczne
Rzecznik ABW Stanisław Żaryn potwierdził, że agencja otrzymała zgłoszenie od KNF w sprawie tych problemów i włamań i prowadzi swoje czynności. Również rzecznik Ministerstwa Cyfryzacji Karol Manys poinformował, że resort wie o tym incydencie i analizuje sprawę. - Badają ją też odpowiednie służby. Jesteśmy tu w stałym kontakcie ze wszystkimi interesariuszami - zaznaczył.
- Czekamy na ustalenia, co się stało i kto przyczynił się do tego ataku - powiedział z kolei rzecznik rządu Rafał Bochenek. Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich zapewniał, że system bankowy działa bez zakłóceń, a pieniądze klientów są bezpieczne. - Związek banków zapewnia, ze nie ma żadnych podstaw by obawiać się o depozyty i oszczędności trzymane w bankach. Z tej prostej przyczyny, że nie taka jest natura tego incydentu - dodał rzecznik Karol Manys.
Atak cyberprzestępców lub obcego wywiadu
Według zajmującego się sprawami bezpieczeństwa internetowego serwisu Zaufana Trzecia Strona "nieznani sprawcy uzyskali jakiś czas temu dostęp do stacji roboczych oraz serwerów w co najmniej kilku bankach i wykradli z nich dane”.
Eksperci uważają, że "sposób przeprowadzenia ataku i poziom zaawansowanie użytych narzędzi sugerują działanie albo wyspecjalizowanej grupy przestępczej, albo wywiadu obcego państwa". Ich zdaniem jest to "najpoważniejszy ujawniony atakiem na infrastrukturę krytyczną oraz sektor bankowy w historii naszego kraju"
W ostatnich dniach kilka działających w Polsce banków miało odnaleźć w swojej sieci zaawansowane technicznie złośliwe oprogramowanie, nieznane wcześniej narzędziom antywirusowym. Zainfekowane były zarówno komputery pracowników, jak i serwery bankowe. Są podejrzenia, że wirus miał się dostać do banków właśnie za pośrednictwem łączy z KNF.
Kontrola systemów bankowych
Jak podaje serwis money.pl, sprawę wykryli informatycy PKO BP, największego polskiego banku. To w nim działa specjalna komórka, która wykrywa zagrożenia całego systemu bankowego. PKO BP nie komentuje tej sprawy. W wielu polskich instytucjach finansowych trwa teraz dokładny przegląd całej sieci z wszystkimi komputerami i serwerami. Zatem liczba potwierdzonych przypadków ataków może być jeszcze większa.
Jak ustalił serwis Zaufana Trzecia Strona, "nic nie wskazuje na to, by celem przestępców były środki zgromadzone na rachunkach klientów banków”. Można zatem przyjąć, że z punktu widzenia tego ataku pieniądze są w bankach bezpieczne. Celem internetowych przestępców były prawdopodobne dane zgromadzone w bankach, a nie zawartość kont.
źródło PAP, zaufanatrzeciastrona.pl, money.pl, polsatnews.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Technologie