Zarząd KOD przyjął uchwałę wyrażającą brak zaufania do Mateusza Kijowskiego i wzywającą go do ustąpienia z tej funkcji. Lider stowarzyszenia zapowiada jednak start w kolejnych wyborach. Opublikował oświadczenie, w którym twierdzi, że nie ma nic do ukrycia.
Decyzje zarządu stowarzyszenia KOD
Wczorajsze posiedzenie zarządu stowarzyszenia KOD poświęcone było m.in. omówieniu nieprawidłowości finansowych dotyczących rozliczeń pomiędzy Kijowskim a Komitetem. Zarząd stowarzyszenia stwierdził, że do poniedziałku środki wypłacone spółce Kijowskiego "nie zostały zwrócone do stowarzyszenia".
Uchwała zarządu KOD wyraża "brak zaufania do przewodniczącego Zarządu Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji Mateusza Kijowskiego" oraz wzywa go do "niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego Zarządu".
Doszło też do zmian personalnych. Piotr Chabora zrezygnował ze stanowisk członka zarządu i skarbnika stowarzyszenia. Do zarządu dołączył jeden z założycieli KOD Krzysztof Łoziński, który pokieruje pracami nad programem naprawczym, obejmującym w szczególności sprawy formalno-księgowe. Ma też zaproponować krajowemu zjazdowi delegatów zmiany w statucie, które "zagwarantują pełną transparentność działania" stowarzyszenia KOD. Planowany jest też audyt księgowo-finansowy KOD.
Kijowski nie zamierza ustępować
Mateusz Kijowski pytany w TVN24, czy ustąpi ze stanowiska odpowiedział: - Nie widzę żadnego powodu. Oczywiście zarząd może apelować, ale ja swoją funkcję sprawuję wobec tysięcy koderek i koderów i to oni będą podejmowali w tej sprawie decyzję w już niedługich wyborach. Zapowiedział, że w nich wystartuje.
W nocy Kijowski na swoim profilu na Facebooku opublikował oświadczenie, w którym napisał, że "tylko osoby, które mają coś do ukrycia (np. prawdziwą kwotę za ochronę osobistą) – kombinują". Według lidera KOD, "jak ktoś chce coś ukraść, to nie wystawia faktury". "W KOD-zie wszystko jest jawne. W KOD-zie funkcjonujemy za pieniądze ze składek członkowskich, a nie z państwowych dotacji. W KOD-zie staramy się widzieć dobro w ludziach. Szukamy tego, co łączy, a rezygnujemy z tego, co dzieli. Musimy pamiętać co jest naszym wspólnym celem" - napisał lider KOD.
"KOD funkcjonuje w bardzo trudnych warunkach"
Kijowski odniósł się także do wywiadu udzielonego przez jego siostrę tygodnikowi "wSieci". Jest dla mnie oczywiste, że za KOD stoi jakaś siła. Mateusz sam by tego nie wymyślił - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Marta Wiatr. "Jakim trzeba być człowiekiem, by dla politycznej korzyści ustawiać członków rodziny przeciwko sobie. Siostrę przeciwko bratu, żonę przeciwko mężowi, dzieci przeciwko rodzicom. Aż strach pomyśleć, do czego jeszcze mogą się posunąć..." - skomentował na Facebooku szef KOD.
Mateusz Kijowski przyznał w oświadczeniu, że "miał wzloty i upadki". "Czasem było dobrze, kiedy indziej gorzej. Ale jedna myśl nie opuszcza mnie od dawna. Wiecie, co jest najważniejsze? Trzeba lubić ludzi! Nawet w polityce. Po prostu lubić" - napisał.
Kijowski podkreślił, że KOD funkcjonuje w bardzo trudnych warunkach. "Dźwiga wielkie zaufanie ludzi w czasach niespokojnych. Trzyma w swoich rękach coś wyjątkowego – wiarę ludzi w demokrację! Nie dajmy się rozgrywać. Tylko tak bezpiecznie ominiemy pułapki i zwyciężymy" - dodał na zakończenie.
źródło PAP, Facebook
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka