Witold Waszczykowski, fot. Flickr
Witold Waszczykowski, fot. Flickr

Waszczykowski stworzył nowe państwo. San Escobar podbija świat

Redakcja Redakcja Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 116

Dyplomatyczna wpadka ministra Witolda Waszczykowskiego sprawiła, że szef MSZ w rządzie PiS stał się bohaterem mediów na całym świecie. Wszystko przez państewko San Escobar, z którym Polska miała rzekomo prowadzić rozmowy.

Niefortunna wypowiedź Waszczykowskiego

W trakcie szczytu ONZ w Nowym Jorku Waszczykowski powiedział dziennikarzom: - Mamy okazję do prawie 20 spotkań z różnymi ministrami. Z niektórymi, jak np. na Karaibach, po raz pierwszy chyba w historii naszej dyplomacji. Na przykład z takimi krajami jak San Escobar albo Belize. Problem w tym, że San Escobar na żadnej mapie nie ma, ponieważ nie istnieje. Internauci i zagraniczne media nie zostawili na polskim ministrze suchej nitki.

San Escobar hitem internetu

We wtorek wieczorem, kiedy Waszczykowski strzelił gafę, #SanEscobar stało się najpopularniejszym tagiem na Twitterze i przedmiotem żartów, np. "Misiewicz został attache wojskowym  w San Escobar i prowadzi rozmowy w sprawie zakupu tamtejszych śmigłowców". Potem na tym serwisie oraz na Facebooku pojawiło się konto państwa San Escobar, gdzie m.in. podziękowano Witoldowi Waszczykowskiemu i Polsce za to, że jako jedyni uznajemy istnienie tego państwa. Przez chwilę istniała nawet oficjalna strona w Wikipedii, ale została usunięta jako żart.

Co warto wiedzieć o San Escobar?

Według tego hasła San Escobar ma swoją flagę i stolicę w Santo Subito. Kraj ten zamieszkuje 368 tys. mieszkańców. Położony jest w Ameryce Środkowej, od północy granicząc z Meksykiem, od południa i od zachodu z Gwatemalą, na wschodzie zaś z Morzem Karaibskim. Z każdym dniem na kontach społecznościowych San Escobar przybywa informacji dotyczących geografii kraju, atrakcji turystycznych, ustroju politycznego, kultury - kreatywność internautów w tym zakresie jest ogromna, np. parą prezydencką byli Leoncio i Isaura, a plaża nazywa się Esperal.

image

Polska i San Escobar

Stosunki polsko-escobarskie rozwijają się w najlepsze. Działają już zarówno ambasada San Escobar w Polsce, jak i organizacja San Escobar Polonia w Warszawie. Republika San Escobar w pełni popiera kandydaturę Polski do Rady Bezpieczeństwa. Słynna palma przy rondzie de Gaulle’a to dar władz San Escobar dla Polski, a w Santo Subito minister Waszczykowski ma mieć swój pomnik. W planach jest nawiązanie współpracy z czołową uczelnią i ośrodkiem naukowym w Polsce - Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Polska ma kupić od naszych nowych przyjaciół helikoptery Desperados, a  LOT uruchomić bezpośrednie połączenia z lotniska Chopina do Santo Subito. Ponadto śmigłowce wielozadaniowe, które Polska pozyska od San Escobar produkowane będą z bambusa.

Zagraniczne media o wpadce polskiego ministra

Temat podchwyciły zachodnie gazety. Gafę o nieistniejącym państwie opisały m.in. BBC, The Independent, The Daily Telegraph, The New York Times, The Washington Post i portale lenta.ru i Politico. The Guardian broni trochę polskiego ministra, przypominając, że specjalistą od podobnych wpadek był prezydent USA George Bush, a jego powiedzonka nawet zyskały określenie "buszyzmów".

Waszczykowski śmieje się sam z siebie

Waszczykowski próbował następnego dnia wytłumaczyć swoją pomyłkę. Stwierdził, że miał "na myśli państwo karaibskie, które jest znane pod dwoma nazwami - St. Kitts and Nevis i San Cristobal albo Christopher". - Niestety po 22 godzinach spędzonych w samolotach i kilku przesiadkach można się przejęzyczyć - dodał.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM żartował, że "wczoraj na przyjęciu u prezydenta z posłami PiS zakładaliśmy, że trzeba stworzyć grupę parlamentarną polską-escobarską". - Jak można z lapsusu językowego stworzyć taką piramidę bzdur, która się przetacza przez Twittera - dodał już na poważnie, ubolewając, że sprawa starań Polski o stałe członkostwo w RB ONZ została przykryta przez błahostkę.

Z czym minister pomylił San Escobar?

Bloger TedS pisze, że St. Kitts & Nevis, których oficjalna nazwa brzmi Federation of Saint Christopher and Nevis mają wprawdzie hiszpańskobrzmiącą nazwę San Cristóbal, ale się jej nie używa. Skąd zatem wiedział o niej Waszczykowski?   

Nazwy San Cristobal czy  Saint Christopher rzeczywiście niegdyś używano (głównie do XVII wieku), ale dla określenia innej, położonej niedaleko Saint Kitts wyspy, odkrytej przez Krzysztofa Kolumba.

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Zobacz galerię zdjęć:

Jeden z internetowych memów o San Escobar
Jeden z internetowych memów o San Escobar
Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj116 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (116)

Inne tematy w dziale Rozmaitości