"Magazyn Śledczy Anity Gargas" przedstawił część materiału dowodowego, zebranego przez CBA na Dolnym Śląsku. Agenci biura podsłuchali w 2015 r. rozmowy Józefa Piniora z asystentem, które dotyczyły załatwiania decyzji dla biznesmenów w ministerstwach.
Były senator PO i legenda podziemnej "Solidarności" jest podejrzewana o przyjęcie 46 tys. złotych łapówki, został zatrzymany wraz z 10 innymi osobami. Jedna z nich to Jarosław Wardęga, asystent Józefa Piniora. Stenogramy z rozmów między nimi ujawniła w środę wieczorem TVP. Dotyczą powoływania się na wpływy w ministerstwie infrastruktury i rozwoju, a także w straży pożarnej w zamian za pieniądze, które bohaterowie nagrań nazywali "pomocą". Pinior starał się pomóc biznesmenowi Tomaszowi G., by ten otrzymał zgodę na budowę centrum handlowego w Jeleniej Górze. Potrzebna do tego była zgoda z resortu infrastruktury, więc ówczesny senator starał się zorganizować spotkanie dla Tomasza G. z wiceministrem rządu PO-PSL.
Stenogramy CBA
Czerwiec 2015. Pinior do asystenta: No jak sytuacja, Jarku?
Wardęga: No właśnie dlatego do Ciebie dzwoniłem. Załatwiłem piątkę (...) Masz to już na 100 proc. (..) To podzieliłbyś się ze mną, bo mam problem jak cholera.
Pinior: Ile, ile Jarek będziesz potrzebował?
Wardęga: A tamten tysiąc ci został?
Pinior: Bo wiesz, o co chodzi Jarek, tutaj to jest tak poważna sprawa, to jest tak poważny aktyw, że my musimy wymusić na tym bezwładzie w ministerstwie, żeby oni się tym zajęli.
Wardęga: No dokładnie.
Pinior na temat centrum handlowego dla Tomasza G.: No to jest tak poważny aktyw Jarek, że warto żebyśmy się zmobilizowali.
Wardęga: Wiem, Józku.
Pinior: I żeby oni widzieli, że my działamy na pełną, wiesz, na pełny gwizdek. I mogą jechać w każdej chwili wszędzie tak samo w środę, czwartek, gdyby tu ten, było spotkanie potrzebne, czy w Ministerstwie ponowne, czy u komendanta.
Wardęga w rozmowie z Tomaszem G.: Mam zaszczyt uroczyście w imieniu senatora RP poinformować cię, że pismo zostało przez pana ministra Orłowskiego (wiceministra infrastruktury) podpisane. Jeszcze dzisiaj będzie wysłane do prezydenta (Jeleniej Góry).
Tomasz G. do Wardęgi: Może byśmy w czwartek się spotkali króciutko to byśmy sobie powiedzieli co dalej dobra?
Wardęga: Ależ oczywiście jesteśmy silni, zwarci i gotowi (...) w każdym ministerstwie.
Sierpień 2015
Pinior do Wardęgi: No on wysłał tysiąc złotych Jarek, tylko wiesz mi nic to nie załatwia. No pisałem ci, że..
Wardęga: To ile mu powiedzieć? On pewnie jest jedyny który reaguje, wiesz...
Pinior: Tak, ja wiem.
Wardęga: Powiedzieć mu pięć?
Pinior: No tak.
Wrzesień 2015
Wardęga jest po rozmowie z "generałem" - jednym z komendantów w Państwowej Straży Pożarnej, od którego zależała decyzja ws. otwarcia centrum handlowego w Jeleniej Górze.
Wardęga do Tomasza G.: Generał jest dzisiaj do 12 i mówi: niech się pan nie martwi do 12 podpisze to przy mnie. Po 12 zadzwonię. A o której możesz się ze mną i z senatorem spotkać?
Tomasz G.: Możemy w tym Best Westernie?
Wardęga: To ja Piniora zaprowadzę do "Best Westerna" i powiem, żeby dziś nie płakał, że dostanie, że tak powiem nagrodę i ja dostanę nagrodę
Tomasz G.: Jeśli ha ha ha będzie papier, Jarek.
Pinior: Jestem niewinny
Józef Pinior nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Redakcję TVP, która wyemitowała stenogramy z podsłuchów CBA, zapewnił, że będzie składał wyjaśnienia w sprawie tych rozmów w sądzie. Według poznańskiego sądu, były senator wraz z asystentem mieli świadomość, że nie chodzi o pożyczki. - Józef Pinior nie podjął wyjaśnienia, z jakiego tytułu wskazane kwoty wpływały na jego rachunek, czym mógł rozwiać wątpliwości co do charakteru tych pieniędzy - wskazano. Poznańscy sędziowie nie zgodzili się na areszt tymczasowy dla byłego senatora PO, uznając, że nie zachodzi obawa matactwa.
Źródło: TVP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo