Silne mrozy i brak wiatru spowodowały pogorszenie powietrza w wielu miastach Polski. Bardzo źle oddycha się m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach Łodzi i Kielcach. Powodem jest wysokie stężenie pyłów PM 10 i PM 2,5.
Normy przekroczone kilkaset procent
Normy groźnych zanieczyszczeń w powietrzu zostały przekroczone w tych miastach o kilkaset procent. W Małopolsce najgorzej jest w Nowym Sączu, Nowym Targu, Tarnowie i Krakowie. W centrum tego miasta – pyłomierz na al. Krasińskiego wskazał 556 proc. normy, a na ul. Dietla - 414 proc. Nieco lepiej było w Nowej Hucie - 368 proc. wykazał pomiernik na ul. Bulwarowej.
W Warszawie było równie tragicznie. Pyłomierz na ul Marszałkowskiej wskazał aż 492 proc. normy, na Al. Niepodległości 394 proc., a na Targówku - "tylko" 296 proc. W Katowicach też nie ma czym oddychać. pyłomierz na ul. Kossutha wykazał przekroczenie norm PM 10 o 216 proc.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z PM 2,5. Tu normy przekroczone są ponad 800 proc. w Krakowie i Warszawie i ok. 300 proc. w Katowicach.
Apele o niewychodzenie z domu
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przestrzega przed wychodzeniem z domu, gdyż może to grozić utratą zdrowia. Jeżeli dobowe stężenie pyłu PM10 przekracza 200 mikrogramów na metr sześcienny, to władze lokalne powinny informować mieszkańców o ryzyku dla zdrowia przy przebywaniu na otwartym powietrzu. Tak zrobili m.in. prezydent Krakowa i przedstawiciele warszawskiego Ratusza.
Z powodu smogu mieszkańcy powinni unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni. Dotyczy to przede wszystkim osób szczególnie wrażliwych na zanieczyszczenie powietrza: dzieci i młodzieży, seniorów i osób dotkniętych chorobami układu oddechowego i krwionośnego czy chorobami alergicznymi skóry i oczu.
Polska europejską stolicą smogu
Brytyjski dziennik "Financial Times" nazywał na początku roku Polskę "europejską stolicą smogu". Gazeta donosi, że w grudniu pod względem szkodliwych zanieczyszczeń w powietrzu Kraków przebił Pekin, a Zakopane indyjskie Delhi.
Poziom alarmowy w Paryżu wynosi 80 mikrogramów, natomiast w Polsce 300. Gdyby w Polsce stosowano normy francuskie, to w ub. roku w Krakowie i Rybniku alarm smogowy obowiązywałby 47 dni w roku.
Polacy żyją krócej ze wzgl. na zły stan powietrza
Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej powiedział, że przez zanieczyszczone powietrze żyjemy o 9 miesięcy krócej. Liczba zgonów spowodowana szkodliwymi substancjami wynosi w Polsce około 50 tysięcy rocznie. To tak, jakby zniknęło miasto wielkości Skierniewic. Dla porównania, w tym samym czasie w wypadkach drogowych ginie 3 tysiące osób. Długotrwałe wdychanie skażonego powietrza powoduje poważne choroby serca i układu krążenia - podkreślił Piotr Siergiej.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, przytoczonych przez "Financial Times", w zestawieniu 50 najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast są aż 33 polskie miejscowości.
źródło PAP, IAR
ja
Zobacz także
Największe zagrożenie dla Polskich miast
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Rozmaitości