Prezydent Andrzej Duda ma trzy zarzuty do ustawy o zgromadzeniach, dlatego skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego - poinformował Marek Magierowski.
Jak dodał szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta, Andrzej Duda w ostatnim czasie wielokrotnie wyrażał swoje wątpliwości co do zapisów ustawy o zgromadzeniach.
Zarzuty prezydenta wobec ustawy o zgromadzeniach
Pierwszy z zarzutów dotyczy różnicowania statusu zgromadzeń publicznych. - Chodzi oczywiście o tzw. zgromadzenia cykliczne, które zostały do tej ustawy wprowadzone - powiedział Magierowski.
Drugi punkt mówi o wyłączeniu "możliwości zaskarżania przez organizatora zgromadzenia zarządzenia zastępczego wojewody o zakazie zgromadzenia".
Trzeci zarzut - zakaz odbycia zgromadzeń nakazujący stosowanie nowo ustanowionych przepisów do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie. - Mówiąc krótko, językiem trochę mniej prawniczym, chodzi o to, że prawo nie powinno działać wstecz. To są trzy główne zarzuty - powiedział Magierowski.
Ustawa o zgromadzeniach
Uchwalone przez Sejm na początku grudnia przepisy mówia o tym, że to organ gminy będzie wydawał decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli ma ono odbyć się w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne.
Aby jakieś zgromadzenie mogło być uznane za cykliczne, będzie musiało spełnić jeden z dwóch warunków. Musi mieć tego samego organizatora, odbywać się w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza. W drugim przypadku co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, pod warunkiem że takie zgromadzenia odbywały się w ciągu ostatnich trzech lat i miały na celu "w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń".
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka