Polonia w USA o KOD: To terroryści, planują zamach na rząd

Instytut Polonia wystosował list do polskiego ambasadora w USA, w którym ostrzega przed "brunatnym zamachem" w Polsce i rozszerzaniu "terrorystycznej" działalności KOD w Stanach Zjednoczonych.

Polonia w USA obawia się KOD

Sygnatariuszami apelu do dyplomatów są Jan Michał Małek, prezes Polonia Institute, przedsiębiorca i jeden z fundatorów nagrody literackiej im. Józefa Mackiewicza, a także Leszek Pawlik. "Zwrócimy się do amerykańskiego rządu o zaklasyfikowanie KOD-u jako organizacji terrorystycznej" - napisali. Przedstawiciele polonii apelują również, by działacze opozycyjnego ruchu zostali pozbawieni wiz.

Władze instytutu wyrazili "zaniepokojenie ostatnimi działaniami używającej przemocy i terrorystycznej organizacji KOD, którą niedawno zawiązano w Polsce". Nawiązują do scen z 16 grudnia, gdy pod gmachem parlamentu przeciwnicy rządu strajkowali i blokowali wyjazd posłów PiS z ul. Wiejskiej. Zdaniem Małka i Pawlika, KOD zamierza "destabilizować kraj" i "deklarują użycie broni palnej". W liście twierdzą też, że w szeregach komitetu znajdują się byli funkcjonariusze bezpieki.

"KOD ustanowił swoją silną obecność w Stanach Zjednoczonych, a szczególnie w Kalifornii, Chicago, Waszyngtonie" - stwierdza Instytut Polonia i dodaje: podobne protesty, jak te w Warszawie, rozpoczną się w USA. W związku z tym, działacze polonii zadeklarowali "pomoc polskim misjom dyplomatycznym w stawieniu czoła wszelkim nieodpowiedzialnym działaniom postkomunistycznej kliki w Stanach Zjednoczonych".

Prezes Instytutu Polonia

22 listopada Jan Michał Małek, sygnatariusz listu do polskiej ambasady w USA, został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w działalności polonijnej, za promowanie polskiej kultury i edukacji ekonomicznej".

Ekonomista współtworzy Kongres Polonii Amerykańskiej. W latach 80. zaangażował się w pomoc dla opozycji antykomunistycznej w PRL, działał w organizacji "Pomost". Założyli ją działacze "Solidarności", którzy po wprowadzeniu stanu wojennego wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Wysyłali oni pieniądze, sprzęt radiowy i poligraficzny dla podziemia.

Źródło: PAP, poloniainstitute.net