W grobie Piotra Nurowskiego, dawnego przewodniczącego Polskiego Komitetu Olimpijskiego, spoczywało ciało innej osoby - ujawnił serwis wpolityce.pl. Mieli to potwierdzić prokuratorzy dokonujący ekshumacji.
Trumnę Nurowskiego ekshumowano we wtorek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Biegli ustalili, że doszło do zamiany ciał. Nie wiadomo na razie, kim jest ta osoba i czy w jej grobie spoczywa Nurowski, czy też jeszcze ktoś inny. Dopiero dalsze ekshumacje pozwolą to wyjaśnić.
Według komunikatu Prokuratury Krajowej, "istnieje duże prawdopodobieństwo, że w grobie jednej z ekshumowanych w ostatnim czasie osób znajduje się ciało innej ofiary katastrofy smoleńskiej". Na możliwą zamianę ciał wskazują wyniki czynności procesowych. "Okoliczność ta zostanie rozstrzygnięta ostatecznie wynikami badań genetycznych. Zostali o tym poinformowani członkowie rodzin ofiar" – podkreślono w komunikacie.
Ekshumacja Piotra Nurowskiego
Jak podaje wpolityce.pl, rodzina Piotra Nurowskiego została powiadomiona. Była ona jedną z rodzin, które dotąd protestowały przeciwko ekshumacjom, twierdząc, że narusza ona spokój zmarłych i nie wniesie nic do sprawy.
Nurowski był z wykształcenia prawnikiem. Interesował się sportem, pracował jako dyplomata, a w wolnej Polsce zajmował się biznesem.
W latach 70. i 80. był prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Także w latach 70. był kierownikiem wydziału propagandy i kultury Komitetu Wojewódzkiego PZPR, nadzorował m.in. stołeczną prasę i telewizję.
Od 1981 roku pracował w MSZ. Od 1981 do 1984 roku był I sekretarzem ambasady PRL w Moskwie, a w latach 1986–1991 radcą ambasady w Rabacie w Maroku.
Od lat 90. współpracował z Zygmuntem Solorzem i współtworzył telewizję Polsat.
W 2005 r. został prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dwukrotnie wybierano go na czteroletnią kadencję. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zamieniono ciała ofiar katastrofy smoleńskiej
To nie pierwszy raz, kiedy ujawniono, że doszło do zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. We wrześniu 2012 roku na jaw wyszło na jaw, że w Smoleńsku pomylono ciała działaczki „Solidarności” Anny Walentynowicz i wiceprzewodniczącej fundacji Golgota Wschodu Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Zamieniono także ciała byłego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i Tadeusza Lutoborskiego, byłego prezesa stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Warszawie.
Dziś w Warszawie i Krakowie odbyły się kolejne ekshumacje. Na Powązkach wydobyto trumnę z ciałem funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu mjr Dariusza Michałowskiego, a na cmentarzu salwatorskim Ewy Bąkowskiej, działaczki Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Katynia Polski Południowej. Do tej pory ekshumowano ciała: Piotra Nurowskiego, sekretarza generalnego Związku Sybiraków Edwarda Duchnowskiego, szefa BBN Aleksandra Szczygły, wiceministra kultury Tomasza Merty i przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, oraz - pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.
Właśnie błędy w dokumentacji medycznej są, według Prokuratury Krajowej, jednym z głównych powodów przemawiających za koniecznością ekshumacji 83 ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak podkreślano, uzasadniając tę decyzję, chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.
Według nieoficjalnych informacji, poza parą prezydencką nie pochowano do tej pory ponownie żadnej z ekshumowanych osób; nadal trwają badania.
źródło wpolityce.pl, PAP
ja
Zobacz także:
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka