Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratora generalnego ws. ekstradycji Romana Polańskiego do USA. - Odbył już karę, którą przewidywała ugoda z USA z lat 70. - uzasadniał SN.
Troje sędziów SN oddalił kasację prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który chciał zwrotu sprawy ekstradycji Romana Polańskiego do USA krakowskiemu sądowi. Tym samym ostateczne jest uznanie ekstradycji za niedopuszczalnej prawnie. Postanowienie SN jest ostateczne.
Ekstradycji 83-letniego dziś Polańskiego domagają się Stany Zjednoczone. W 1977 r. reżyser został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey, obecnie Geimer. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody.
Ziobro: przestępstwa seksualne wobec nieletnich powinny być konsekwentnie ścigane
- Przestępstwa seksualne przeciwko nieletnim powinny być konsekwentnie ścigane, bez względu na to, kto i kiedy je popełnił - uważa prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W maju br. zdecydował skierować kasację do SN. - Tym, iż Polański jest osobą znaną, nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej. Gdyby to był przysłowiowy Kowalski - nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz - to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych - mówił Ziobro. Kasację podpisał zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand.
W październiku ub.r. SO wydał postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego. Uznał, że przed sądem w USA została zawarta ugoda z Polańskim, a kara, która mu groziła, została wykonana z nawiązką. Ponadto stwierdził, że zgoda na ekstradycję wiązałaby się z naruszeniem praw i wolności Polańskiego. Wskazał również na "uzasadnioną obawę, że sprawa Romana Polańskiego nie zostanie rozstrzygnięta w niezawisły i bezstronny sposób przez sąd w Los Angeles".
Polska prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji Polańskiego. Wskazała, że z umowy ekstradycyjnej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA - także w przypadku przedawnienia ścigania w Polsce, gdy w USA okres przedawnienia nie upłynął. Obrona Polańskiego mówiła w SO o "zaskakującej i niezrozumiałej determinacji amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w sytuacji, kiedy pokrzywdzona domaga się od wielu lat umorzenia, wybaczyła mu i pojednała się, a kara została uzgodniona i wykonana z nawiązką".
SN: ekstradycja Polańskiego do USA - niedopuszczalna prawnie
- O ile nawet zgadzamy się z pewnymi poglądami zawartymi w kasacji, to nie stwierdziliśmy, aby orzeczenie krakowskiego sądu wydane zostało z rażącym naruszeniem prawa - mówił sędzia SN Michał Laskowski, uzasadniając decyzję o oddaleniu kasacji ws. ekstradycji Romana Polańskiego.
Jak mówił sędzia Laskowski, obracamy się tylko w granicach kasacji, w której należy wskazać i wykazać zaistnienie rażących naruszeń prawa. - Nie wystarczy więc przedstawienie odmiennego poglądu, czy przedstawienie wątpliwości, czy przedstawienie innej, także prawdopodobnej wersji wydarzenia. I w tym kontekście, o ile nawet zgadzamy się z pewnymi poglądami zawartymi w kasacji, w jej uzasadnieniu, to nie stwierdziliśmy, aby orzeczenie sądu krakowskiego wydane zostało z rażącym naruszeniem prawa - uzasadnił sędzia SN.
"Game is over"
- Game is over, gra skończona, przynajmniej w Polsce - powiedział dziennikarzom mec. Olszewski- obrońca Polańskiego. Dodał, że teraz reżyser będzie mógł bez obawy aresztowania przyjechać do Polski, m.in. na grób Andrzeja Wajdy.
Obrona wniosła o oddalenie kasacji jako "oczywiście bezzasadnej". Według niej, decyzja SO była słuszna. - Z przykrością muszę powiedzieć, że wygrywając sprawę w SO, po żmudnej i uczciwej walce, nie przypuszczałem, że stanę się uczestnikiem wydarzeń, w których urzędnicy państwa dołożą nadzwyczajnych starań by wydać obywatela swego państwa obcemu państwu, w szczególności, gdy kara została wykonana z nawiązką - powiedział mec. Olszewski. Według niego, kasacja zawiera jedynie pozory zarzutów kasacyjnych, gdyż - jego zdaniem - są one "tylko polemiką z ustaleniami i poglądami SO i nie zawierają zarzutu rażącego naruszenia prawa".
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła
Inne tematy w dziale Polityka