Za mało tłuszczu - źle, za dużo - jeszcze gorzej. A tłuszcz tłuszczowi nierówny i trzeba uważać na proporcje między tłuszczem roślinnym i zwierzęcym. Oto sześć faktów, które pozwalają dokonać trafnych wyborów.
Po drugie: Nie należy rezygnować z tłuszczu całkiem, nawet jeśli jest się na diecie odchudzającej.
Jak wyliczyli naukowcy z Instytutu Żywności i Żywienia, z tłuszczu ma pochodzić nieco więcej niż jedna czwarta puli kalorii na dobę. Resztę energii należy pozyskiwać z węglowodanów i białek.
Od tej zasady są jednak wyjątki. Osoby odchudzające się, z nadciśnieniem lub cukrzycą powinny tę proporcję zmniejszyć, bo 25 proc. kalorii z tłuszczu to absolutne maksimum. Lepiej jednak nie działać na własną rękę i zainwestować w konsultację z dietetykiem.
Jak obliczyć kalorie?

Jak obliczać kalorie w potrawach?
Jak wyliczyć kalorie? Czytając etykiety. 1 g tłuszczu to 9 kalorii. Zatem: skoro w popularnej parówce z szynki jest nieco mniej niż 10 g tłuszczu, to zjedzenie jej jest nabytkiem ok. 90 kalorii. Przy czym trzeba pamiętać, że to niejedyne kalorie z parówki - zawiera ona jeszcze białko i węglowodany, które są również źródłem energii.
Po trzecie: Zapotrzebowanie dobowe na kalorie jest uzależnione od szeregu czynników: wieku, stanu zdrowia, trybu życia, płci, a nawet zainteresowań (większe zapotrzebowanie ma pasjonat biegania, a mniejsze - nałogowy pochłaniacz książek).
Oliwa, oleje roślinne, margaryny, ale także owoce morza czy ryby są dobrym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), przede wszystkim z rodziny n-6 (omega-6). Nie zawierają ponadto cholesterolu i mają mniej kwasów nasyconych, a więcej jedno- i wielonienasyconych. Udowodniono, że te rodzaje tłuszczu dobrze działają na naczynia krwionośne, serce, układ nerwowy.
Z kolei tłuszcz pochodzący z wieprzowiny, drobiu, wołowiny czy cielęciny ma sporo nasyconych kwasów tłuszczowych (NKT) i cholesterolu. Te zaś w nadmiarze szkodzą. Dlatego żywieniowcy zalecają, żeby w naszych posiłkach więcej było oliwy, oleju, ryb i owoców morza, a mniej schabowych, smalcu czy kiełbasy.
Układając posiłki na cały dzień, nie trzeba pamiętać wszystkich tych nazw kwasów, wystarczy tak komponować dietę, żeby tłuszcz roślinny i z ryb zdecydowanie przeważał. Możliwości jest jednak dużo więcej.
Po szóste: Nie każdy tłuszcz roślinny jest dobry!
Są np. tzw. uwodornione tłuszcze roślinne, które mogą być źródłem szkodliwych dla zdrowia izomerów trans kwasów tłuszczowych. Na rynku możemy kupić też stałe tłuszcze roślinne, np. olej palmowy, w których jest dużo nasyconych kwasów tłuszczowych (tych samych, co w smalcu). Tych rodzajów tłuszczu lepiej unikać.
Uwaga! Utwardzone tłuszcze roślinne to m.in. twarde margaryny, masowo wykorzystywane w produkcji słodyczy na przemysłową skalę. Zjadamy je zatem z ciastkami, cukierkami czy ciastami.
JW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Artykuł współfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU.
Komentarze
Pokaż komentarze (7)