Znany gwiazdor TVN-u nie uniknie wysokiego mandatu za przekroczenie prędkości na autostradzie. Po interwencji ze strony ministra Mariusza Błaszczaka, Kuba Wojewódzki zapłaci 3 tys. złotych kary.
Wojewódzki na drodze
Znany show-man w sierpniu rozpędził się do ponad 200 km/h na autostadzie A1 niedaleko Grudziądza. Przekroczył w swoim Ferrari prędkość o ponad 60 km/h od dozwolonej. Interwencja policji sprowadziła się do poproszenia Kuby Wojewódzkiego o wspólne zdjęcia. Gwiazdor pochwalił się selfie na Instagramie. "Pozdrowienia dla panów policjantów z Grudziądza. Nie było za szybko. Bardzo" - napisał w mediach społecznościowych.
Interwencja Błaszczaka
Zachowanie wielkopolskiej policji zdziwiło szefa MSWiA, Mariusza Błaszczaka. - Obaj funkcjonariusze zostali ukarani naganą. Policja nie może być silna wobec słabych, policja powinna być silna wobec silnych. A więc celebryta, który złamał przepisy ruchu drogowego, powinien być ukarany - tłumaczył we wrześniu w rozmowie z "Super Expressem". I zlecił kontrolę sprawdzającą, czy policjanci z "drogówki" dochowali obowiązujących standardów.
Wyrok sądu zapadł w czwartek. Wojewódzki został - dzięki interwencji Błaszczaka - skazany na grzywnę w wysokości 3 tysięcy złotych. Przekroczył prędkość i stworzył zagrożenie dla ruchu drogowego - stwierdzono w wyroku.
Źrodło: se.pl
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości