Ponad 2,5 tys. dokumentów należących do fundacji George’a Sorosa - Open Society wykradli rosyjscy hakerzy. Zostały one opublikowane na stronie DCLeaks.
Organizacje pozarządowe na garnuszku Sorosa
Dokumenty obejmują okres od 2008 do 2016 roku. Znajdują się tam informacje na temat działań fundacji we wszystkich regionach świata. OSF przyznawała granty dla organizacji humanitarnych, grup broniących praw człowieka, projektów rozwojowych, reformy systemu.
Gazeta "Jerusalem Post" donosi, że ok. 10 mln dolarów zostało przeznaczonych na działalność propalestyńskich grup w Izraelu. Pieniądze fundacji Sorosa miały też wpływać na politykę migracyjną i azylową w Europie.
Pieniądze na kampanię do Parlamentu Europejskiego
Bloger Giz3miasto zauważył, że na ujawnionych dokumentach widnieje potwierdzenie finansowania przez Sorosa kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku, "które to zadanie w Polsce wzięła na siebie głównie Fundacja Batorego zasilona na tę okoliczność sumą 340 000 Euro".
Za włamaniem i upublicznieniem danych w internecie mieli stać rosyjscy hakerzy. Słynny amerykański demaskator Edward Snowden, który stał za największym wyciekiem danych informacji w historii USA, otrzymał azyl właśnie Rosji. Nie ma dowodów, że miał coś wspólnego z wyciekiem akt Sorosa.
Szykuje się afera na miarę Panama Papers?
W kwietniu br. ujawniono aferę Panama Papers. Wyciekły poufne dokumenty wewnętrzne z kancelarii prawnej Mossack Fonseca, powstałe między rokiem 1970 a początkiem roku 2016. Zbiór składa się z 11,5 mln akt. Dokumenty otrzymał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
George Soros, multimiliarder, jest znany m.in. z tego, że w Polsce wspiera działalność KOD, współfinansuje także działalność „Gazety Wyborczej”. Miliarder założył i dotował Fundację im. Stefana Batorego. Ostatnio wyłożył około 17 mln dolarów na Agorę.
źródło: independent.pl, niezalezna.pl
ja
Zobacz:
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła
Inne tematy w dziale Polityka