Po negatywnej opinii polskiego urzędu antymonopolowego spółka Nord Stream 2 AG poprosiła o przedłużenie terminu na odpowiedź. Oznacza to opóźnienie w realizacji projektu.
Kilka dni temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał opinię w sprawie koncentracji, o którą – zgodnie z procedurami – wystąpiła spółka Nord Stream 2 AG. Urząd uznał, że powstanie konsorcjum wzmocniłoby i tak już mocną pozycję Gazpromu w Polsce i może negatywnie wpłynąć na konkurencję na polskim rynku gazu. Nowa spółka, utworzona przez 6 firm, może się przyczynić do dalszego wzmocnienia siły konkurencyjnej wobec polskich odbiorców.
UOKiK
O zgodę umożliwiającą założenie spółki w Szwajcarii akcjonariusze planowanego konsorcjum zwrócili się do polskiego urzędu antymonopolowego w ubiegłym roku. Choć gazociąg nie będzie przebiegał przez Polskę i polskie wody terytorialne, to polski urząd ma możliwość wpłynięcia na powołanie spółki, choćby ze względu na fakt, że niektóre z sześciu firm, które mają wejść do spółki, posiadają w Polsce swoje aktywa.
Konsorcjum ma powstać w ten sposób, że Gazprom chce sprzedać akcje Nord Stream 2 AG pięciu partnerom. Są to spółki: Uniper Global Commodities SE z Niemiec, ENGIE z Francji, OMV Nord Stream II Holding ze Szwajcarii, Shell Exploration and Production (LXXI) B.V. z Holandii i Wintershall Nederland B.V. z Holandii.
Gazprom
Brak zgody UOKiK opóźni tę transakcję i przesunie w czasie pozyskanie środków finansowych na budowę gazociągu, które mają zapewnić także partnerzy Gazpromu. Przed rozpoczęciem budowy firmę czeka jeszcze proces uzyskiwania wszystkich wymaganych pozwoleń. Inwestor musi uzyskać zgody środowiskowe od pięciu państw – Danii, Finlandii, Rosji, Szwecji i Niemiec. To przez ich wody terytorialne będzie przebiegał gazociąg. Uzyskanie zgód w Rosji i Niemczech może się okazać czystą formalnością, ale urzędy państw skandynawskich mogą podejść do sprawy bardziej rygorystycznie.
Wojna gazowa
Rosjanie chcą uruchomić Nord Stream 2 w 2019 roku, a w tym samym roku wygasa umowa z Ukrainą na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium tego państwa. Rosjanie wielokrotnie sygnalizowali, że nie są zainteresowani jego przedłużeniem i będą dążyć do całkowitego wyeliminowania transportu surowca przez terytorium naszego wschodniego sąsiada.
Gazociąg
Jeśli UOKiK podtrzyma swoje stanowisko po ewentualnym sporze sadowym byłoby dla projektu Nord Stream 2 katastrofalne. Wówczas Rosjanie musieliby samodzielnie sfinansować budowę, której koszt jest szacowany na 10 mld euro. Realizacja inwestycji zgodnie z takim scenariuszem - według cytowanego przez Financial Times reprezentanta Gazpromu - nie miałaby sensu.
Nord Stream 2 ma być drugim podmorskim gazociągiem z Rosji do Niemiec. Dwunitkowy Nord Stream 1 biegnie z miejscowości Wyborg w Rosji do Greifswald w Niemczech. Jego długość wynosi 1 222 km. Jego pierwsza nitkę oddano do użytku w 2011 r., drugą - rok później.
Plany budowy Nord Stream 2 niepokoją rządy wielu państw, np. państwa bałtyckie. Uważają one, że planowana magistrala zwiększy uzależnienie od rosyjskiego Gazpromu, który dostarcza około jednej trzeciej gazu zużywanego w Unii Europejskiej.
AB
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Zobacz też:
Nord Stream 2 - gazowy koń trojański
Inne tematy w dziale Gospodarka