Sejm przyjął uchwałę oddającą hołd ofiarom ludobójstwa bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1943–45. Na mocy uchwały ustanowiono 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
"Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary"
O przyjęcie uchwały przez aklamację apelowali poseł PiS Michał Dworczyk z PiS i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie było na to zgody całej sali. Kluby Kukiz'15 i PSL zawnioskowały, by do uchwały, która we fragmencie dotyczącym potrzeby ustalenia miejsc zbrodni, wykreślić sformułowanie "bratobójczych".
Poseł Dworczyk zaznaczył, że uchwała nie jest wymierzona w naród ukraiński, ale wskazuje na morderców, osoby i organizacje, które były odpowiedzialne za ludobójstwo. - To nie naród ukraiński dopuszczał się zbrodni, ale kilkadziesiąt tysięcy konkretnych osób działających w OUN, UPA i SS Galizien - podkreślił. - "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary". To wołanie wreszcie dotarło do polskiego Sejmu. To jest historyczna chwila - dodał Kosiniak-Kamysz.
- Czy chcemy doprowadzić do bałkanizacji stosunków polsko-ukraińskich? To nie my, politycy powinniśmy rozstrzygać, czy to jest ludobójstwo, tylko Trybunał w Hadze. Im większe słowa, tym mniejsze znaczenie tragedii - przekonywał z kolei Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej.
Za przyjęciem uchwały zagłosowało 432 posłów, nikt nie był przeciw, 10 osób wstrzymało się od głosu (3 posłów PO - Janusz Cichoń, Marcin Święcicki i Marian Zembala oraz 7 posłów Nowoczesnej - Ewa Lieder, Katarzyna Lubnauer, Jerzy Meysztowicz, Krzysztof Mieszkowski, Monika Rosa, Joanna Scheuring-Wielgus i Adam Szłapka).
Zbrodnie zostały nazwane ludobójstwem
"W wyniku popełnionego w latach 1943-1945 ludobójstwa zamordowanych zostało ponad sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej, głównie chłopów. Ich dokładna liczba do dziś nie jest znana, a wielu z nich wciąż nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia" - czytamy w uchwale.
Wśród zamordowanych, obok Polaków, byli także Żydzi, Ormianie, Czesi, przedstawiciele innych mniejszości, a także Ukraińcy, którzy stanęli po stronie ofiar.
"Ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów do tej pory nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane - zgodnie z prawdą historyczną - mianem ludobójstwa" - brzmi przyjęta przez posłów uchwała.
W uchwale jest też wzmianka nt. akcji odwetowych, których dokonywali Polacy, a w wyniku których także ginęła ukraińska ludność cywilna. Są też słowa wdzięczności dla Ukrainców, którzy pomagali Polakom bądź odmawiali wzięcia udziału w zbrodni.
Apel o pamięć i pojednanie
Sejm wzywa do ustalenia miejsc zbrodni i ich oznaczenia, zapewnienia godnego pochówku wszystkim odnalezionym ofiarom, oddanie należnej czci i szacunku niewinnie zamęczonym i pomordowanym, sporządzenie pełnych list ofiar. Apeluje o "kontynuację dzieła pojednania i dialogu rozpoczętego przez przywódców politycznych i duchownych, wspieranie współpracy historyków, w tym rozszerzenie dostępu do archiwów państwowych, wzmocnienie współpracy władz Rzeczypospolitej i Ukrainy w najważniejszych dla przyszłości obu narodu sprawach".
W uchwale Sejm wyraża też "solidarność z Ukrainą walczącą z zewnętrzną agresją o zachowanie integralności terytorialnej" oraz przekonanie, że "jedynie pełna prawda o historii jest najlepszą drogą do pojednania i wzajemnego przebaczenia"
W lipcu 2016 roku przypada 73. rocznica apogeum zbrodni, które dokonały na ludności cywilnej oddziały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), a także dywizja SS Galizien oraz inne ukraińskie formacje współpracujące z Niemcami.
Prezydent Ukrainy: Jest mi przykro
"Jest mi przykro w związku z decyzją polskiego Sejmu. Wiem, że wielu zechce wykorzystać ją dla spekulacji politycznych" – napisał prezydent Ukrainy Petro Poroszenko na Facebooku.
Poroszenko uznał, że w stosunkach między Ukrainą a Polską należy powrócić do głoszonego przez papieża Jana Pawła II przykazania "przebaczamy i prosimy o wybaczenie". "Tylko podejmując wspólne kroki, możemy dojść do chrześcijańskiej zgody i pojednania. Tylko razem możemy wyjaśnić wszystkie fakty tragicznych kart wspólnej historii" – podkreślił szef państwa ukraińskiego.
Zobacz także
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
.
Inne tematy w dziale Kultura