W Białymstoku pod pomnikiem Żołnierzy AK odbyły się uroczystości 71. rocznicy obławy augustowskiej. IPN od lat próbuje wyjaśnić, jak doszło do zabicia przynajmniej kilkuset polskich żołnierzy po wojnie. Skierował również apel do władz białoruskich o pomoc w odnalezieniu bezimiennych grobów zamordowanych Polaków.
Obchody Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej
We wtorek w Białymstoku obchodzono Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, pod patronatem wojewody podlaskiego i delegatury IPN. Oprócz miejscowych polityków i historyków, na uroczystościach pojawili się pracownicy służb mundurowych - w tym komendant wojewódzki policji oraz kombatanci. Pokazano wystawę „Nowe zniewolenie. Obława Augustowska. Lipiec 1945” i film, traktujący o tamtych wydarzeniach. IPNod lat prowadzi śledztwo, które ma na celu wyjaśnić przyczyny zbrodni, ustalić dokładną liczbę ofiar i miejsca ich pochówku. Ze względu na opór ze strony Białorusi i Rosji, nie jest to możliwe.
IPN apeluje do Białorusi: Pomóżcie!
O pomoc w dochodzeniu prawdy historycznej zaapelowała do białoruskich władz Barbara Bojaryn-Kazberuk, naczelnik białostockiego IPN. Podczas uroczystości mówiła: "Dziś z tego miejsca apeluję, apeluję do władz białoruskich, pozwólcie nam wejść do tego miejsca, pozwólcie nam sprawdzić czy tam są szczątki naszych bliskich. Ja proszę o humanitarny gest, bo to jest gest humanitarny. Pomóżcie nam". Badaczom zależy szczególnie, aby Białoruś wyraziła zgodę na prace archeologiczne w okolicach wsi Kalety na Białorusi. Tam mają znajdować się bezimienne groby Polaków - ofiar obławy.
"Nie spoczniemy, póki szczątki ofiar nie znajdą się w Polsce"
Barbara Bojaryn-Kazberuk przypomniała, że zasadzka w Augustowie była "największą łapanką, którą urządził nowy okupant chyba w całej historii XX wieku jeśli chodzi o nasz kraj" z rozkazu Józefa Stalina. W obławie mogło uczestniczyć nawet 40 tys. żołnierzy okupanta.
- Nie wiemy, czy to miejsce, które podejrzewamy jest tym, którego szukamy - powiedziała. - Nie spoczniemy aż ten grób będzie grobem rzeczywistym, nie spoczniemy aż szczątki naszych bliskich nie znajdą się w polskiej ziemi - zapewniła uczestników obchodów w Białymstoku. Historyk wspomniała, że w wyniku akcji SMIERSZ - wojskowej służby sowieckiej, mającej za zadanie wyłapywanie "szpiegów" i żołnierzy "obcych klasowo" - zatrzymano ok. 7 tys. polskich żołnierzy. IPN stara się rozszyfrować nazwiska zamordowanych, których jest - według oficjalnych danych - przynajmniej kilkuset, ale może być ich znacznie więcej.
Prowadzący śledztwo prokurator IPN Zbigniew Kulikowski poinformował, że liczy na działania polskiego MSZ. - Czekam na pozytywny rezultat tych działań - mówił. Pion śledczy Instytutu prosił o pomoc prawną Rosję i Białoruś, jednak bezskutecznie. Kolejny wniosek trafił w 2014 r. do USA, będzie kierowany również na Litwę.
Od rodzin ofiar obławy augustowskiej IPN zbiera próbki DNA, które mają pomóc w zidentyfikowaniu ciał polskich żołnierzy.
Źródło: PAP, ipn.gov.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Kultura