Duże złoża węgla brunatnego mogłyby zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne na najbliższe 100 lat. Polski rząd powienien zabezpieczyć ich eksploatację - uważa ekspert.
Z udokumentowanych złóż w okolicy Legnicy można wydobyć około 5 mld ton węgla brunatnego, a z kolejnych w Gubinie, Oczkowicach i Złoczewie kolejne 2,7 mld ton - mówi w rozmowie z portalem nettg.pl ekspert, prof. Zbigniew Kasztelewicz z Akademii Górczniczo-Hutniczej w Krakowie. W ciągu minionych 70 lat w Polsce wydobyto 2,8 mld ton tego paliwa. Według profesora, tak duże zasoby wystarczą na intensywną eksploatację co najmniej przez najbliższe 100 lat.
Energia z węgla brunatnego - najtańsza
Energia pochodząca węgla brunatnego wydobywanego w kopalniach odkrywkowych jest najtańsza, gdyż koszt wytworzenia 1 megawatogodziny to kwota rzędu 160 zł, a taka sama ilość energii wytworzonej z węgla kamiennego kosztuje już 220 zł. Gaz i inne źródła są już znacznie droższe.
Niemcy eksploatują węgiel na wielką skalę
Zbigniew Kasztelewicz uważa, że w planach eksploatacji złóż węgla brunatnego nie powinniśmy ulegać presji instytucji unijnych i różnych organizacji, które prezentują Polskę jako największego hamulcowego unijnej polityki zmierzającej do drastycznego ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Oporów przed eksploatacją węgla brunatnego na wielką skalę nie mają Niemcy, które uchodzą za wielkiego orędownika energetyki odnawialnej i są stawiane za wzór innym państwom.
- Niemcy wydobywają rocznie ok. 180 mln t węgla brunatnego, czyli trzy razy więcej niż nasz kraj i mają plany na kolejne dekady. Niemcy spalają więcej węgla kamiennego w energetyce i trzy razy więcej węgla brunatnego niż Polska i emitują 800 milionów ton dwutlenku węgla rocznie. Nasza emisja jest prawie trzy razy niższa – mówi w rozmowie z nettg.pl prof. Kasztelewicz.
Polska myśl techniczna
Kolejnym argumentem, poza samymi złożami, przemawiającym za ich dalszą eksploatacją i rozwojem opartej na nich energetyce jest polska samowystarczalność w tej dziedzinie. Profesor wskazuje, że w naszym kraju jest wykwalifikowana kadra i niezbędne zaplecze naukowo-badawcze wystarczające do tego, aby Polska samodzielnie wytwarzała energię z węgla brunatnego. - Od 30 lat nie kupiliśmy żadnej maszyny - wszystko jest projektowane i budowane w naszym kraju. Potrzebna jest tylko pomoc. Chodzi o to, aby rząd uchwalił doktrynę górniczo-energetyczną, w której będzie mowa o tym, że w pierwszej kolejności opieramy energetykę na własnych zasobach, w tym węglu brunatnym – powiedział w wywiadzie prof. Kasztelewicz.
Rząd powinien wesprzeć ekploatację złóż węgla brunatnego
Główną barierą utrudniającą eksploatację złóż węgla brunatnego - obok unijnej polityki klimatycznej dążącej do całkowitego wyeliminowania emisji dwutlenku węgla - jest opór organizacji pozarządowych i samorządów, które mogą skutecznie zablokować eksploatację złóż planami zagospodarowania przestrzennego. Sposobem na złagodzenie sporów z samorządami - według Zbigniewa Kasztelewicza - byłoby zapewnienie im udziału w zyskach z eksploatacji złóż. Profesor uważa, że do zapewnienia energetyce bazującej na węglu brunatnym pewnej przyszłości konieczne jest, przy wsparciu rządu, zabezpieczenie złóż, tak aby nie dopuścić do zagospodarowania ich terenu w sposób uniemożliwiający ich przyszłą eksploatację, a takie przypadki już się zdarzają. Choćby w okolicach Legnicy, gdzie planowany przebieg drogi ekspresowej S3 uniemożliwiłby eksploatację części tamtejszych zasobów węgla brunatnego.
źródło: nettg.pl
AB
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka