Ogłaszanie wyroku w procesie Lwa Rywina, fot. PAP/Tomasz Gzell
Ogłaszanie wyroku w procesie Lwa Rywina, fot. PAP/Tomasz Gzell

Lew Rywin skazany za korupcję i fałszowanie dokumentacji medycznej

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 18

Na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i 36 tys. zł grzywny skazał sąd Lwa Rywina. Znany producent filmowy oskarżony był o korupcję i fałszowanie dokumentacji medycznej. Chciał uniknąć odbycia kary 2,5 roku więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory.

Lewe zaświadczenia za łapówki

Lwa Rywina i jego syna CBA zatrzymało w 2009 r. Przebywali w areszcie pół roku - Lew Rywin wyszedł po wpłaceniu pół miliona zł kaucji; wobec jego syna sąd uchylił areszt bez żadnych środków zapobiegawczych.

Obu zarzucono, że w 2005 r. mieli nakłaniać Konrada T. do udzielenia korzyści majątkowej i wręczyć 210 tys. zł łapówki za pośrednictwo w organizowaniu fałszywych dokumentów o stanie zdrowia. Te miały pomóc producentowi w uniknięciu odbycia kary 2,5 roku więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory. Marcinowi Rywinowi dodatkowo zarzucono zamiar utrudniania postępowania karnego wobec jego ojca. Obaj nie przyznali się do winy - groziło im do 10 lat więzienia.

To odprysk szerszej sprawy. W 2010 r. łódzka prokuratura apelacyjna skierowała do sądu akt oskarżenia wobec kilkunastu osób, które usłyszały 40 zarzutów. Za łapówki mieli oni pomagać w odraczaniu kar osobom skazanym, dostarczając fikcyjne dokumentacje medyczne. Kwoty łapówek miały sięgać od kilkudziesięciu tys. zł do ponad 200 tys. zł.

Rywinowie, prawnik i lekarka

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest nieprawomocny. Sąd skazał wszystkich 12 oskarżonych w sprawie. Obrońcy kwestionują wiarygodność zeznań Konrada T. - według nich jako agent CBŚ miał on dopuszczać się niedozwolonej prowokacji. T., który obracał się w stołecznym światku prawniczym i za pieniądze załatwiał fikcyjne zwolnienia lekarskie, dostałby za to 140 zarzutów, a status świadka koronnego gwarantuje mu bezkarność w zamian za obciążające zeznania. Sąd uznał, że Konrad T. jest wiarygodnym świadkiem oskarżenia. 

Wobec syna Rywina, Marcina, sąd orzekł kary półtora roku więzienia w zawieszeniu oraz 72 tys. zł grzywny.Najwyższy wyrok dostał znany adwokat mec. Robert Dzięciołowicz - według sądu m.in. przyjął on 120 tys. zł za pośrednictwo w załatwieniu "lewego" zwolnienia lekarskiego dla skazanego przestępcy Krystiana Sz. - aby nie trafił on za kraty. Wobec adwokata orzeczono też 8-letni zakaz wykonywania tego zawodu.

Skazana na 3,5 roku więzienia lekarka Maria Ż.-L. dostała też 10-letni zakaz wykonywania zawodu - to ona wystawiła zaświadczenie, że Rywin nie może odbywać kary. Rywinowie i Dzięciołowicz zgadzają się na podawanie w mediach ich danych. Na ogłoszeniu wyroku nie stawił się żaden z oskarżonych - odpowiadali z wolnej stopy. 

Sędzia Agnieszka Jarosz powiedziała, że karę wobec Lwa Rywina zawieszono, gdyż obecnie jest niekarany, prowadzi stabilne życie, jest osobą w podeszłym wieku i ma kłopoty ze zdrowiem. - Jest nadzieja, że nie wróci na drogę przestępstwa- oceniła sędzia.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka