Ryszard Petru uważa, że tylko obalenie rządu "dobrej zmiany" na drodze "pokojowej rewolucji" załagodzi kryzys polityczny w Polsce. Stwierdził również, że idzie "na zwarcie" z Jarosławem Kaczyńskim.
Petru chciałby wcześniejszych wyborów
Lider Nowoczesnej nie wycofuje się z pomysłu przeprowadzania wcześniejszych wyborów. - KOD to rewolucja pokojowa, natomiast jeżeli mamy po drugiej stronie człowieka, który łamie prawo, nawołuje do dyktatury, sugeruje, że to druga strona łamie prawo, mówi wręcz o tym, że Trybunał Konstytucyjny jakoby stał się suwerenem, to on nie rozumie, jak działa demokracja. No to trudno nie używać mocniejszych słów, żeby pokazać, że potrzebne jest obalenie tego rządu w sposób demokratyczny. Najlepszą formą obalenia są wcześniejsze wybory - wyjaśnił Petru.
Schetyna nieobecny na marszu KOD
Lider Nowoczesnej komentował również ostatni marsz KOD. W Warszawie zabrakło Grzegorza Schetyny. - Z Ewą Kopacz rozmawialiśmy o tym, że to święto wolności i że dobrze, że przybyła na marsz. Zapytałem też o to, gdzie jest Schetyna, ale nie pamiętam, co odpowiedziała. Nie rozmawiałem z nią o żadnych transferach politycznych - mówił.
Dlaczego nawołuje do przedterminowych wyborów, mimo że ostatnie odbyły się w październiku, a rząd sprawuje władzę 8 miesięcy? - Nie poznamy Polski za 3,5 roku po rządach PiS. Nie poznamy naszego kraju, będzie zniszczony mentalnie - uważa polityk. Petru zasugerował, że Jarosław Kaczyński będzie chciał rządzić przez wiele lat. - Jak zrobi zmiany w ordynacji wyborczej, to będzie chciał oczywiście nowych wyborów - podkreślił.
Ryszard Petru był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24:
Źródło: TVN24
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze
Pokaż komentarze (79)