Frans Timmermans, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Frans Timmermans, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Niemiecka prasa wini polski rząd za brak kompromisu ws. TK

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 49

Komentatorzy największych niemieckich gazet opisując spór o polski Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie opowiadają się po stronie KE i obarczają rząd w Warszawie odpowiedzialnością za brak kompromisu. Według nich postępowanie PiS zmusza KE do interwencji. 

 "Sueddeutsche Zeitung": Kaczyński odmawia KE prawa do zajmowania się praworządnością w Polsce

- Z jednej strony rząd Polski utrzymuje, że jest zainteresowany rozwiązaniem (sporu). Z drugiej strony silny człowiek w Warszawie, szef partii Jarosław Kaczyński, odmawia KE prawa do zajmowania się praworządnością w Polsce. Na ironię zakrawa fakt, że grozi on KE właśnie środkami prawnymi, skierowaniem sprawy do Trybunału UE - pisze Daniel Broessler w komentarzu "Bez kompromisów" na łamach "Sueddeutsche Zeitung".

KE jest zdaniem komentatora jak najbardziej właściwa do zajmowania się tą sprawą. Jako strażniczce europejskich traktatów nie wolno jej przejść do porządku dziennego nad "ewidentnymi naruszeniami" praworządności. W przeciwnym razie zagrożona zostałaby jedna z centralnych zasad współżycia w UE. "Z przykładu Polski w przyszłości mogliby skorzystać inni" - ostrzega Broessler.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung": PiS mógłby znaleźć wyjście ze ślepej uliczki, gdyby chciał

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwraca uwagę, że postulat rządzącej w Polsce partii PiS, by spór o TK rozwiązał parlament w Warszawie, jest "jak najbardziej słuszny". Jego zdaniem nie brak "konstruktywnych propozycji polskich partii opozycyjnych". - Gdyby PiS chciał, mógłby bez trudności znaleźć, zapewniające zachowanie twarzy, wyjście ze ślepej uliczki, w którą wmanewrował siebie i kraj - pisze Reinhard Veser. "Sytuacja jest dlatego tak skomplikowana, ponieważ politycy PiS pod pojęciem kompromis rozumieją sytuację, w której inni wreszcie ustąpią" - twierdzi Veser.

"Die Welt": burza nad Warszawą

- W relacjach Brukseli z Warszawą barometr pokazuję burzę- pisze Gerhard Gnauck w "Die Welt". Jego zdaniem, spór "wchodzi w nową fazę, na której końcu może znajdować się przynajmniej teoretycznie odebranie Polsce prawa głosu".

- W przypadku konfrontacji z Brukselą w sprawie praworządności, Warszawa liczy na to, że przynajmniej Węgry opowiedzą się po jej stronie. Sankcje wobec Polski, wymagające jednomyślności, byłyby w takim przypadku nie do wprowadzenia - pisze Gnauck w "Die Welt". 

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz też:

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj49 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka